Napieralski: Macierewicz chce tylko upodlić ludzi
W nienawistnej walce pana Antoniego Macierewicza nie ma logiki, a jest tylko polityka. Budowanie odpowiedzialności zbiorowej w tym wypadku to upadlanie ludzi - powiedział Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej w "Sygnałach Dnia".
29.10.2007 | aktual.: 29.10.2007 11:37
"Sygnały Dnia": Antoni Macierewicz wezwał do złożenia wyjaśnień przed Komisją Weryfikacyjną WSI posłów: Bronisława Komorowskiego, Ryszarda Kalisza, Jerzego Szmajdzińskiego. Jak pan to skomentuje?
Grzegorz Napieralski: Antoni Macierewicz wzywa różnych ludzi w różnych momentach i w różnych miejscach. Ja rozumiem, że w tej nienawistnej walce pana Antoniego Macierewicza nie ma logiki, a jest tylko polityka. Natomiast ja obwiniam tego człowieka za jedno – za niszczenie służb specjalnych - bardzo wartościowych ludzi, którzy przez wiele lat dla różnej władzy w Polsce bronili naszych granic, uczestniczyli w tajnych misjach, uczestniczyli w niebezpiecznych misjach, żeby nasi żołnierze, żeby nasz kraj był bezpieczny.
Ale to było środowisko też – mówi Antoni Macierewicz – zinfiltrowane przez wywiad najpierw radziecki, potem rosyjski, to byli ludzie szkoleni w Moskwie. Takie związki zawsze gdzieś tam zostają, mogą pozostawać.
- Panie redaktorze, kiedyś w Moskwie, dzisiaj w Waszyngtonie, więc ja bym... To jest najmniejszy problem. Ja zawsze powiadam – jeżeli jest coś, co jest złe w jakiejkolwiek służbie specjalnej czy gdziekolwiek, ale załóżmy, że mówimy teraz o służbach specjalnych, jeżeli jest coś złego, coś, co nadaje się do osądzenia przez sąd, to trzeba tak zrobić. Natomiast dzisiaj ciąganie ludzi i budowanie takiej odpowiedzialności zbiorowej, a przez tu upodlanie, nie boję się użyć takiego słowa: upodlanie ludzi, którzy dla kraju robili bardzo dużo w służbach specjalnych, no, to jest coś skandalicznego, bo naprawdę wielu ludzi, tych agentów, jak to się mówi, ale tak naprawdę to są oficerowie służb specjalnych, byli tak naprawdę poddani wielkim, niebezpiecznym zadaniom, oni bronili naszego kraju, bronili naszych wojsk w misjach pokojowych. Przecież na Bliskim Wschodzie nie tylko był Irak. Przypominam, że uczestniczyliśmy w wielu misjach pokojowych, ci ludzie byli naprawdę bardzo ważnym zapleczem dla naszych wojsk. I dzisiaj
są oskarżani o wszystko, co najgorsze.
WSI pańskim zdaniem nie angażowały się w bieżącą politykę?
- A czy ktoś to udowodnił, panie redaktorze? Bo ja nie widzę spektakularnych ani nawet niespektakularnych dzisiaj aktów oskarżenia, nie widzę sądów, nie widzę tych wielkich tak zwanych przekrętów, nie widzę tych wielkich aktów udowadniających, że WSI to polityka. Ja tego nie widzę. Ale widzę jedną rzecz – widzę bardzo wielu ludzi i sobie potrafię to wyobrazić, którzy przez 10, 15, 20 lat byli daleko od rodziny, prowadzili bardzo niebezpieczne misje, a dzisiaj są uważani za zdrajców. I tutaj pan minister Macierewicz naprawdę moim zdaniem złamał wszelkie zasady, ale moim zdaniem spotka go za to kara.