Napastnik, który okaleczył butelką dwie dziewczyny, ma zarzut usiłowania zabójstwa
Sebastian K. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa dwóch młodych kobiet z Sosnowca. Mężczyzna ranił ich twarze przy pomocy rozbitej butelki. Teraz spędzi w areszcie trzy miesiące. - Dostałyśmy za nic - komentowały sprawę Elwira i Anna.
Śledczy zarzucają 26-letniemu mężczyźnie z Siemianowic Śląskich również spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Następne trzy miesiące podejrzany spędzi w areszcie. Najcięższy wyrok, jaki może otrzymać, to dożywotnie pozbawienie wolności.
18-letnia Elwira i 24-letnia Anna szukały mężczyzny na własną rękę przez internet. Opublikowały też nagranie z monitoringu baru, w którym sprawca ich okaleczenia na chwilę przed atakiem kupował jedzenie.
Po publikacji tych materiałów w mediach, również w WP, pojawiły się dodatkowe materiały filmowe i zgłosiły się osoby, które podały personalia prawdopodobnego sprawcy.
Zamachnął się na nie rozbitą butelką
Do ataku doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia w centrum Katowic. Dwie dziewczyny czekały na przystanku na autobus. W pewnym momencie pojawił się przy nich mężczyzna z kebabem i butelką piwa. Zaczął zaczepiać dziewczyny - najpierw poprosił o ogień, potem objął jedną z nich. Jak relacjonowały, miał powiedzieć: "pójdziesz ze mną".
W obronie młodych kobiet stanął ich kolega. Napastnik rzucił w niego kebabem, wywiązała się bójka. Agresora wsparli koledzy. Elwira i Anna usiłowały rozdzielić walczących. Mężczyzna z kebabem rozbił trzymaną w drugiej ręce butelkę i zamachnął się. Trafił w twarz jednej z dziewczyn. Potem zaatakował drugą - również w twarz.