Mieczysław Wachowski - potrafił wypić niewyobrażalne ilości alkoholu
Były szef Gabinetu Prezydenta RP to zdaniem publicysty postać kolorowa, trochę tajemnicza, w której jednak niesłusznie prawica zobaczyła demonicznego Rasputina. "Był zaufanym sługą. Pokojowym, adiutantem, sekretarzem i przyjacielem w jednej osobie" - opisuje.
"Był bystry, miał zdolności do politycznej gry, rozumiał cele Wałęsy, płynnie mówił po angielsku. Stał się więc emisariuszem Wałęsy do załatwiania wszelkich politycznych misji. Miał opinię zręcznego i brutalnego gracza, ale także dobrego kompana, osoby bezpośredniej i dowcipnej " - czytamy.
Autor zdradza, że Wachowski potrafił wypić niewyobrażalne ilości alkoholu - jedynie Józef Oleksy i biskup Sławoj Leszek Głódź mogli stawić mu czoła. To on nauczył polskich polityków pić whisky z colą. Wachowski nie omotał jednak Wałęsy - twierdzi Krasowski. "On awansował, bo był zręczny, brutalny i - przede wszystkim - bezpartyjny, dokładnie taki, jakiego Wałęsa potrzebował do wojen z partiami" - uważa dziennikarz.
Jego zdaniem Jarosław Kaczyński, mistrz czarnego piaru, w przypadku Wachowskiego przebił samego siebie - z kilku poszlak zbudował obraz zjadliwego agenta.