Tadeusz Mazowiecki - słaby polityk, który miał wielkie szczęście
Tadeusza Mazowieckiego autor opisuje jako słabego polityka, który miał wielkie szczęście. Gdy został premierem jego przyjaciele - Michnik, Bujak, Frasyniuk, Kuroń - mieli poczucie, że Mazowiecki na urząd premiera zasługuje, ale się do niego nie nadaje. "Bo Mazowiecki był postrzegany jako czcigodny człowiek - stąd poczucie, że zasługuje - i niezdarny polityk - stąd podejrzenie, że sobie nie poradzi. I w istocie, nie poradził sobie. Jednak jego przyjaciele milczeli, nie chcieli go urazić. Potem było podobnie" - pisze autor "Po południu".
Zdaniem Krasowskiego, ze względu na szacunek dla osobistego formatu Mazowieckiego zafałszowano jego polityczny dorobek. "Pogubiony polityk, który od czasu rozejścia z Wałęsą popełniał niemal same błędy, został opisany jako najważniejsza postać polskiej polityki" - podsumowuje.