Jan Rokita - pięknie mówił, ale niezbyt głęboko myślał
W opinii publicysty Jan Rokita był osobą wykazującą duże talenty. Na początku epoki występował w roli retora, jednak dużo ładniej mówił, niż głęboko myślał. "Jego fraza była imponująca; ten trzydziestolatek stał się najlepszym solidarnościowym mówcą. Ale to były tylko słowa" - ocenia Krasowski.
Politycznych szlifów nabrał dopiero po kontakcie z władzą. "To rozpoczęło długie lata tożsamościowych poszukiwań, z których jako dojrzały polityk wyszedł Rokita dopiero w połowie następnej dekady" - pisze.