Największe straty od czasów II wojny światowej. I to w ciągu jednego dnia
"Co najmniej siedem rosyjskich samolotów bojowych zostało zniszczonych po eksplozjach, które wstrząsnęły zaanektowanym Krymem we wtorek" - podaje CNN. Analitycy i komentatorzy są zdania, że wybuchy doprowadziły do największych strat w rosyjskim lotnictwie w ciągu jednego dnia od czasów II wojny światowej.
- Zniszczone samoloty wydają się być bombowcami Su-24 i wielozadaniowymi myśliwcami Su-30 - powiedział Peter Layton, pracownik Griffith Asia Institute i były pilot Australijskich Sił Powietrznych, który zbadał zdjęcia satelitarne Planet Lab ukazujące bazę lotniczą Saki przed i po wybuchach.
Wybuchy na Krymie. Są nowe zdjęcia
Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez CNN, dym na lotnisku widoczny był tuż przed trzema dużymi eksplozjami. "Dwie eksplozje następują niemal jednocześnie, a trzecia wkrótce później".
Zdjęcia satelitarne pokazują również, że eksplozje spaliły pas roślinności wokół części bazy lotniczej.
Ekspert: obecność trzech dużych kraterów
Layton stwierdził, że zdjęcia satelitarne wskazują na "celowy atak, a nie wypadek, ze względu na obecność trzech dużych kraterów". - Odłamki z jednej eksplodującej bomby mogą spowodować reakcję łańcuchową, doprowadzając do detonacji pozostałych – powiedział Layton. - Na zdjęciu rosyjskiej bazy lotniczej widać trzy źródła eksplozji. Wybuchły sąsiednie samoloty, które, jak się wydaje, miały na sobie bomby. Eksplozja się rozprzestrzeniła - dodał.
We wtorek doszło do serii eksplozji w rosyjskiej bazie w Nowofedoriwce na okupowanym Krymie, wykorzystywanej wcześniej do prowadzenia nalotów przeciwko Ukrainie. Władze w Kijowie nie wzięły odpowiedzialności za ostrzał obiektu, lecz sztab generalny sił zbrojnych potwierdził, że tego dnia przeciwnik stracił dziewięć samolotów.
Atak czy wypadek?
W środę amerykański dziennik "Washington Post" oznajmił, że ataku na bazę rosyjskich sił powietrznych dokonały ukraińskie siły specjalne. W czwartek "New York Times" powiadomił, że zniszczenia widoczne na fotografiach z Nowofedoriwki przeczą komunikatom Kremla, że nie ucierpiał żaden samolot. W ocenie "NYT" ostrzał obiektu był poważnym i kosztownym ciosem dla rosyjskiego wojska. Jak podkreślono, każda ze zniszczonych maszyn typu Su-24 i Su-30 mogła być warta dziesiątki milionów dolarów.
Nowofedoriwka leży ponad 200 km za obecną linią frontu, daleko poza zasięgiem dotychczas używanej przez Ukrainę broni, nie licząc pocisków przeciwokrętowych Harpoon i Neptun.
źródło: CNN / PAP