"Młoda kobieta karmi piersią dziecko - jej mleko było radioaktywne. Matka Boska Czarnobylska"
"Pierwszy wyjazd do strefy - w lesie promieniowanie pięcio- czy sześciokrotnie wyższe od tego na polu czy w drodze. Wszędzie duże dawki. Traktory orzą... Chłopi kopią w ogródkach...
W kilku wsiach zbadano tarczycę u dorosłych i dzieci: sto, dwieście, nawet trzysta razy wyżej niż dopuszcza norma. W naszej grupie była też pani radiolog. Wpadła w histerię, kiedy zobaczyła dzieci, które siedziały i bawiły się w piasku. Puszczały stateczki w kałużach. Otwarte były sklepy i jak zwykle u nas na wsi, produkty spożywcze i tekstylne leżały razem: ubrania, sukienki obok kiełbasy i margaryny. Leżały swobodnie, nawet nieprzykryte celofanem. Bierzemy kiełbasę, jajka... Robimy zdjęcie rentgenowskie - znowu radioaktywne odpady.
Siedzi młoda kobieta na ławce przed domem, karmi piersią dziecko... Sprawdziliśmy - jej mleko było radioaktywne. Matka Boska Czarnobylska...". Marat Filippowicz Kochanow, były główny inżynier Instytutu Energetyki Jądrowej Akademii Nauk Białorusi.
Na zdjęciu: mieszkanie w bloku w opuszczonym mieście Prypeć.