"U staruszek pojawiało się mleko w piersiach, niektóre dostały pomieszania zmysłów"
"Było mnóstwo niewyjaśnionych zgonów... Niespodziewanych... Moja siostra chorowała na serce... Kiedy usłyszała o Czarnobylu, powiedziała: 'Wy to przeżyjecie, ja nie'. Umarła po kilku miesiącach... Lekarze nic nie wyjaśnili. A z jej chorobą można było żyć jeszcze długo...
Opowiadają, że u staruszek pojawiało się mleko w piersiach, jak u położnic... W medycynie to zjawisko nazywa się relaktacją. A dla chłopów? To kara boża... Zdarzyło się coś takiego staruszce, która mieszkała sama. Bez męża i dzieci. Dostała pomieszania zmysłów. Chodziła po wsi i kołysała coś na rękach, brała polano albo obwiązywała chustką dziecięcą piłkę... 'Luli luli' - śpiewała...". Tamara Iljiniczna Dubikowska, mieszkanka osiedla miejskiego Narowla.
Na zdjęciu: starsza kobieta mija opuszczone zabudowania w wiosce położonej około 20 km od elektrowni atomowej w Czarnobylu. Ponad 330 mieszkańców tej wioski, w większości starszych osób, odmówiło opuszczenia swoich domów po katastrofie.