Indie
National Interest ocenia, że gigantyczne nakłady, jakie ostatnio desygnowano na rzecz marynarki wojennej, sprawią, że Indie dołączą do światowej elity.
Plan jest wyjątkowo ambitny, bo Indie chcą mieć do 2030 roku co najmniej trzy lotniskowce i 120 myśliwców do rozdysponowania na tych jednostkach.
Do grup uderzeniowych tych lotniskowców będzie można wykorzystać co najmniej dziewięć niszczycieli. Najprawdopodobniej będzie ich więcej, ponieważ Indusi zdają sobie sprawę, że muszą mieć więcej okrętów tego typu, by skutecznie chronić flotę lotniskowców.
Kluczowym uzupełnieniem będą też jednostki podwodne typu Arihant. Pierwsza z nich w tym roku ogłosiła gotowość operacyjną, w planach są prawdopodobnie trzy kolejne. Każdy z tych okrętów podwodnych będzie miał na pokładzie pociski balistyczne z głowicami nuklearnymi.
Na zdjęciu: lotniskowiec INS Vikramaditya, czyli zmodyfikowana, poradziecka jednostka klasy Kijów, którą Indie kupiły w 2004 roku.