Najmłodsi dali Konfederacji sukces. "Następne pokolenie poszuka kogoś innego"

- Radykalizm jest cechą młodego wyborcy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Robert Alberski. Politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego komentuje wybory europejskie. Wynika z nich, że młodzi ludzie w Polsce najchętniej głosowali na Konfederację.

Krzysztof Bosak z Konfederacji
Krzysztof Bosak z Konfederacji
Źródło zdjęć: © PAP | Jarek Praszkiewicz
Paweł Pawlik

Blisko 30 proc. wyborców między 18. a 29. rokiem życia oddało głos na Konfederację - wynika z badania late poll Ipsos dla TVN, TVP i Polsat. Młodzi wyborcy głosowali też chętnie na Koalicję Obywatelską (26,4 proc.). Ponad 10 proc. mniej zebrało Prawo i Sprawiedliwość, dalej Lewica (15,3) i Trzecia Droga (10,4 proc.).

W rozmowie z Wirtualną Polską prof. Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, ocenia, że partiom głównego nurtu z jednej strony trudno przygotować atrakcyjną ofertę dla młodych, a z drugiej, to nieopłacalne w politycznym rachunku. Zyskują na tym natomiast ugrupowania nastawione na radyklany przekaz. Stwierdza, że to "samonapędzający się mechanizm".

- Po pierwsze młodych ludzi jest mało w sensie demograficznym. Roczniki 20-latków, to mniej więcej połowa 60-latków, a młodzi niechętnie chodzą na wybory. Z punktu widzenia dużych partii, zabieganie o młodych jest bez sensu, bo ich głosy wpływają w niewielkim stopniu na wynik wyborów - mówi prof. Alberski. - Mniejszym graczom, jak Konfederacja czy partia Razem - ponieważ same z siebie mają niewiele - to się opłaca. Tych wyborców jest również im łatwiej pozyskać, bo pewien radykalizm jest cechą młodych osób - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najmłodsi wyborcy dali Konfederacji sukces

Ekspert podkreśla również, że wyborcy o wyrazistych, radykalnych poglądach są często zdyscyplinowani i chętnie biorą udział w wyborach - właśnie do takich osób trafia ze swoim przekazem skrajna prawica. - Frekwencja w grupie 18-29 była najmniejsza, co czwarty młody człowiek w tej grupie poszedł głosować. Z tych przekrojów widać, że to właśnie najmłodsi wyborcy dali Konfederacji sukces - mówi prof. Alberski.

Przypomnijmy, że Konfederacja z 12,08 proc. poparcia po raz pierwszy uzyskała dwucyfrowy wynik w wyborach ogólnopolskich. Zajęła trzecie miejsce na podium (za Koalicją Obywatelską i PiS) i do Parlamentu Europejskiego wprowadzi sześcioro swoich przedstawicieli.

Wchodzą do głównego nurtu i przestają być atrakcyjne dla młodych

Na ile poparcie tej grupy dla Konfederacji będzie trwałe? Prof. Robert Alberski nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Podkreśla jednak, że ruchy i partie antysystemowe w Polsce łączył do tej pory podobny los. - Często jest tak, że partie radykalne, kiedy zaczynają rosnąć, wchodzą do głównego nurtu i przestają być atrakcyjne dla młodych wyborców. Jest wiele takich przykładów, jak np. Kukiz i Palikot. Dlatego następne pokolenie poszuka sobie kogoś innego - stwierdza.

- Dzisiejsi wyborcy mogą zostać przy Konfederacji, tyle, że będzie to już inna Konfederacja, może już nie eurosceptyczna? Im człowiek starszy, tym przesuwa się bardziej do środka, jeśli chodzi o polityczne wybory - mówi. - Natomiast tych, którzy dziś mają 10-12 lat, przyciągnie inne radykalne i antysystemowe ugrupowanie. Dla nich Konfederacja będzie partią stateczną, obytą na politycznej scenie, mainstreamową - więc nieciekawą - uważa politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Viralowy Grzegorz Braun

Na koniec ekspert zwraca uwagę również na to, że "młodzi często politykę traktują memicznie". Jako przykład podać można viralowy film ze studniówki, który pod koniec kwietnia obiegł media społecznościowe. Na nagraniu widać, jak DJ w papierowej masce Grzegorza Brauna "strzela" do uczestników zabawy gaśnicą, którzy pozytywnie reagują na ten pomysł. To nawiązanie do wybryku polityka Konfederacji, który na sejmowym korytarzu złapał za gaśnicę i próbował zgasić świece chanukowe.

- To się czasem przenosi na zachowania wyborcze, są grupy, które głosują dla zgrywy. Wybierają "oryginalnych" kandydatów, na których oddają głos, obśmiewając cały proces wyborczy. Ale to nie jest duża, raczej marginalna grupa - mówi prof. Alberski.

Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Pawel.Pawlik@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (492)