Najczęściej popełniane błędy przez turystów. GOPR przestrzega

Brak podstawowej wiedzy o górach, nie zwracanie uwagi na warunki pogodowe oraz niewłaściwy ubiór i przygotowanie do wędrówki po szlakach – to główne błędy, jakie popełniają turyści. Ratownicy GOPR z Bieszczad i Beskidów w rozmowie z Wirtualną Polską przypominają sytuacje, w których doszło do realnego zagrożenia zdrowia a nawet życia ze względu na złe przygotowanie do wyprawy.

Szlak z Kasprowego Wierchu na Giewont
Źródło zdjęć: © WP.PL | Internauta R11
Robert Kulig

Starszy pan w butach z węża, koszuli i garniturze. Ojciec w sandałach, brodzący po kolana w śniegu, z 5-miesięcznym synem na rękach. Albo około 30-letnie panie, które w szpilkach chciały dojść ze SPA na Babią Górę czy też próba zdobycia Świnicy przez turystów w klapkach.

To garstka opowieści, które mają wspólny mianownik - akcję ratunkową i ewakuację prowadzoną przez Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Dlatego przed zbliżającym się długim weekendem, zapytaliśmy ratowników na co zwracać uwagę podczas pieszych wędrówek, by bezpiecznie z nich wrócić.

- Najczęściej popełnianym błędem przez turystów, to brak informacji o warunkach panujących w górach. To podstawowa wiedza, bez której nie powinniśmy się ruszać z domu – mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Jano, zastępca naczelnika beskidzkiej grupy GOPR.

Ma to związek ze sporą różnicą temperatur pomiędzy podnóżem i szczytem gór, a dobowa amplituda może wynieść nawet 25 st. C. To oznacza, że nieprzygotowany turysta może mieć spore problemy z utrzymaniem odpowiedniej ciepłoty ciała.

Zdaniem ratownika, jedną z najważniejszych rzeczy, jakie należy ze sobą zabrać na szlak, są odpowiednie buty.

- Kiedy na dole jest fajnie i cieplutko, to w wyższych partiach gór może być nawet dwa metry śniegu. Dlatego wędrując, trzeba być przygotowanym na każde warunki. Nie wolno iść tylko w trampeczkach. Zawsze trzeba mieć na sobie buty za kostkę – komentuje Jano.

Jak twierdzi GOPR-owiec oraz doświadczeni turyści, na szlakach nietrudno o „niedzielnego turystę”, który ubrany w t-shirt i sandały próbuje wejść na szczyt.

Natomiast Paweł Szopa, ratownik grupy GOPR z Sanoka, zwraca uwagę na turystów w Bieszczadach. Mimo ich lepszego przygotowania do wyjścia w góry, zawsze może zaskoczyć pogoda.

- Trzeba pamiętać, że w Bieszczadach w tej chwili jest pełnia zimy. Niebawem pojawią się pierwsze burze, więc gdy usłyszymy „grzmoty”, musimy jak najszybciej zejść w doliny – ostrzega Szopa. – - Jeśli ktoś jest nieprzygotowany, nie ma wyobraźni, to następstwa takiej decyzji są bardzo ciężkie. Poślizgnie sie i uderzy głową w kamień, wtedy komplikacje są bardzo poważne – wspomina GOPR-owiec

- Czasami błaha rzecz - skręcenie nogi - może pociągnąć ze sobą szereg poważnych konsekwencji. Kiedy do tego dodamy załamanie pogody, to unieruchomiona noga może być tragiczna w skutkach. Dlatego dla nas żadna sytuacja nie jest kuriozalna, bo doświadczenie nas sporo nauczyło. Jesteśmy po to, by ratować każdego turystę. Nawet tego nieodpowiedzialnego – mówi Paweł Szopa, ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR.

Jeszcze parę lat temu ratownicy, zamiast zmagać się z interwencjami dotyczącymi realnego zagrożenia zdrowia czy życia, zajmowali się fałszywymi zgłoszeniami. Dzięki nowej centralni i identyfikacji numerów, obecnie jest to marginalny problem.

Obecnie dla wszystkich regionów górskich w Polsce obowiązuje jeden numer alarmowy - 601 100 300.

Ale jak zachęcają ratownicy, warto pobrać na telefon aplikację o nazwie „ratunek”.

- To bardzo ułatwia nam określenie miejsca osoby potrzebującej pomocy, w rezultacie dużo szybciej możemy dotrzeć do poszkodowanych – kończy rozmowę z Wirtualną Polską Paweł Szopa.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat
Kontrowersyjna uchwała. Przełomowe orzeczenie w Sądzie Najwyższym
Kontrowersyjna uchwała. Przełomowe orzeczenie w Sądzie Najwyższym