Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska
Elżbieta Bieńkowska była prawdopodobnie najlepiej ocenianym ministrem pierwszej kadencji rządu Tuska. Jej problemy zaczęły się dopiero w tym roku, gdy Komisja Europejska potwierdziła, że wstrzymała wypłatę 312 mln euro z programu Innowacyjna Gospodarka. KE tłumaczyła swoją decyzję poważnymi błędami. Bieńkowska przyznała, że doszło do nieprawidłowości, deklarowała, że po ich wyjaśnieniu pieniądze trafią do Polski.
- Nie powinniśmy się tłumaczyć, tylko od początku do końca wszystko powinno być prawidłowo wykonane. Jednak trzeba by robili to ludzie mądrzy, a Tusk w całym rządzie ma ministrów niekompetentnych. Jaki Pan, taki kram. Tylko dlaczego to podatnicy mają ciągle płacić za niekompetentne rządy? - pyta Internauta podpisujący się nickiem xxxxxxxxxxx.
- A taką gwiazdą się stała. Przemieniła się z Kopciuszka w księżniczkę. Tylko tak bardzo była zaangażowana w tę swoją metamorfozę, że zapomniała o robocie - pisze Internauta Ponury.
Przeczytaj też: Polska ma poważne problemy? Minister się tłumaczy