PE nie odpuszcza mimo zwrotu Dudy. "Tym bardziej"
Na 12 czerwca w Strasburgu zwołano nadzwyczajne posiedzenie komisji Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich w sprawie "lex Tusk". Stało się tak, mimo zwrotu prezydenta Andrzeja Dudy, który zaproponował korektę krytykowanej ustawy i własny projekt w sprawie komisji badającej rosyjskie wpływy.
Piątkowa deklaracja prezydenta Andrzeja Dudy nie zmienia podjętej już decyzji ws. posiedzenia komisji PE - informuje RMF FM. - Jak widać sytuacja jest dynamiczna, więc posiedzenie komisji ma tym bardziej sens - powiedział dziennikarce stacji zagraniczny przedstawiciel PE, który odpowiada za prace komisji LIBE ds. wolności obywatelskich.
"Lex Tusk". Nadzwyczajne posiedzenie komisji PE
Nadzwyczajne posiedzenie odbędzie się w Strasburgu - pierwszego dnia sesji plenarnej europarlamentu - 12 czerwca (ok. godz. 19). W posiedzeniu komisji LIBE uczestniczyć będzie komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders oraz zaproszeni eksperci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: “Patokomisja. Stalinowskie narzędzie”. Prof. Matczak gromi “lex Tusk”
Z ustaleń RMF FM wynika, że komisja będzie okazją, aby ustosunkować się do polskich wyjaśnień, o które poprosiła Komisja Europejska.
Rozmówca dziennikarki polskiej stacji dodał, że Reynders "z pewnością odniesie się także to propozycji prezydenta Dudy".
Hołownia reaguje na ruch prezydenta. "Duda wetuje własny podpis"
Zapowiedziana przez prezydenta nowelizacja - podpisanej przez niego w poniedziałek ustawy o zbadaniu rosyjskich wpływów - zaskoczyła polityków opozycji.
Szymon Hołownia w rozmowie z WP twierdzi, że za zmianą Dudy stoi "presja zewnętrzna lub wewnętrzna" i to, że wsłuchał się w krytykę z USA. - To bałagan kompromitujący dla kraju - komentuje lider Polski 2050.
Czytaj też: Ruch Dudy ws. "lex Tusk". Morawiecki zabrał głos