Nadchodzi Kres Putina. Rosyjskie elity mają dość
Rosyjskie elity szykują się do zmian na Kremlu uważa ekspert wojskowy, Roman Switan. - Próba puczu wojskowego Jewgienija Prigożyna to jeden z etapów przygotowań elit do zmiany władzy w Rosji i być może samego Władimira Putina - podkreśla w rozmowie z Kanałem24 pułkownik rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Switan odniósł się tym samym do słów Ołeksija Daniłowa, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Ukraiński polityk zdradził, że Jewgienij Prigożyn mógł liczyć podczas swojego marszu na Moskwę na poparcie co najmniej 14 rosyjskich generałów.
- Trwają przygotowania do wymiany topu lub jakiejś korekty w okolicach Putina, czyli samego Putina. Prawdziwe kręgi finansowe rządzące Rosją, Kowalczuki itp., ludzie z izraelskimi paszportami (...) najprawdopodobniej teraz podejmują decyzję, jak postąpić w zaistniałej sytuacji - powiedział ekspert ukraińskiej telewizji Kanał24.
Pułkownik wskazał także na kolejny czynnik, który może przynieść przesilenie w Rosji, a mianowicie sytuację na froncie. Ukraińskie sukcesy na polu bitwy mogą przyspieszyć działania rosyjskich elit.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja oskarża Polskę. Co na to MSZ?
- Nastąpi mechanizm zastępowania kierownictwa. Może jeszcze zobaczyć drugą lub trzecią serię tych działań. Prigożyn jest po prostu wykonawcą woli tych kręgów finansowych, które naprawdę rządzą Rosją - dodaje Switan.
Prigożyn walczy z rakiem?
W środę media obiegła informacja o problemach zdrowotnych szefa grupy Wagnera. Według niezależnego rosyjskiego serwisu Projekt Prigożyn miał właśnie przejść leczenie w związku z nowotworem w jamie brzusznej.
Dziennikarze serwisu powołują się przy tym na informacje uzyskane od dwóch bliskich współpracowników szefa najemników. Źródła utrzymują, że Prigożyn "ma usuniętą część żołądka i jelit", a rozwój nowotworu udało się zatrzymać.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski