Prigożyn walczy z rakiem? Zaskakujące doniesienia z Rosji

Kolejne zaskakujące doniesienia o Jewgieniju Prigożynie, którego nie widziano od dnia buntu, czyli 24 czerwca. Według niezależnego rosyjskiego serwisu Projekt szef wagnerowców miał właśnie przejść leczenie w związku z nowotworem w jamie brzusznej.

Jewgienij Prigożyn
Jewgienij Prigożyn
Źródło zdjęć: © East News | IMAGO/Elena Kopylova

Dziennikarze serwisu powołują się na informacje uzyskane od dwóch bliskich współpracowników Prigożyna. Według ich relacji szef grupy Wagnera leczył się przez długi czas z powodu choroby nowotworowej.

Źródła utrzymują, że Prigożyn "ma usuniętą część żołądka i jelit", a rozwój nowotworu udało się zatrzymać. Dodają, że teraz szef wagnerowców przestrzega ścisłej diety. Według tych doniesień właściciel grupy Wagnera leczył się w luksusowej lecznicy SOGAZ, należącej do objętej zachodnimi sankcjami spółki ubezpieczeniowej o tej samej nazwie. Spółka prowadziła wspólne projekty biznesowe z Marią Woroncową, uważaną za starszą córkę Putina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rozmówcy serwisu nie przesądzają, że problemy ze zdrowiem mogły wpłynąć na decyzję Prigożyna o wznieceniu w czerwcu zbrojnego buntu przeciwko ministerstwu obrony Rosji.

Wagnerowcy chcieli opanować bazę z bronią jądrową?

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow twierdzi, że podczas buntu Jewgienija Prigożyna 24 czerwca oddziały grupy Wagnera dotarły do bazy wojskowej Woroneż-45, gdzie znajduje się broń jądrowa, i zamierzały przejąć kontrolę nad tym obiektem.

W wywiadzie dla agencji Reutera opublikowanym we wtorek Budanow powiedział, że wagnerowcy chcieli przejąć urządzenia nuklearne pochodzące jeszcze z czasów ZSRR, by "podbić stawkę" w trakcie buntu. "Jeśli jesteś gotów walczyć do ostatniego człowieka, to jest to jeden z tych obiektów, które znacząco podnoszą stawkę" - powiedział. Zapewnił, że jedyną przeszkodą dla wagnerowców okazały się zamknięte drzwi i "nie dostali się oni do sekcji technicznej" bazy.

Agencja Reutera zastrzega, że nie jest w stanie zweryfikować informacji Budanowa. Z nagrań wideo i rozmów z mieszkańcami wynika, że w trakcie buntu konwój pojazdów wojskowych skierował się na wschód w kierunku bazy w Woroneżu.

Jednak 100 kilometrów od niej, za miejscowością Tałowaja, ślad się urwał - nie ma nagrań świadczących o dalszych działaniach wagnerowców. Przedstawiciele krajów zachodnich twierdzili, że w żadnym momencie w trakcie buntu Prigożyna rosyjski arsenał nuklearny nie był zagrożony.

Czytaj też:

Źródło: Projekt/Reuters/PAP

Źródło artykułu:PAP
jewgienij prigożyngrupa wagnerawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie