Nadchodzi koniec wojny? Media: Kreml przygotowuje urzędników

Administracja prezydenta Putina rozpoczęła kształtowanie wśród urzędników z rosyjskich regionów "obrazu zwycięstwa" w wojnie z Ukrainą, który mają przekazywać obywatelom - piszą o tym "Kommiersant" i "Wiedomosti", powołując się na źródła.

Media: Kreml przygotowuje urzędników do końca wojny
Media: Kreml przygotowuje urzędników do końca wojny
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Mateusz Czmiel

"Administracja prezydenta zakłada, że operacja specjalna kiedyś się zakończy i trzeba być na to gotowym" — powiedział jeden z informatorów gazety. Według źródeł, przyszłe wyniki wojny mają być przez Rosjan postrzegane jako zwycięstwo, choć już teraz wiadomo, że nie zadowolą "wściekłych patriotów" ani "liberałów".

Przygotowania do ogłoszenia końca wojny

Dlatego Kreml sugeruje opieranie się na "spokojnej większości", która będzie usatysfakcjonowana ogłoszonymi przez prezydenta Rosji "denazyfikacją" i "demilitaryzacją" Ukrainy oraz przejęciem czterech ukraińskich regionów. Zdaniem administracji prezydenta, tę większość urzędnicy muszą "utrzymać i poszerzyć" - twierdzą rozmówcy "Kommiersant".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kreml zlecił również władzom regionalnym współpracę z uczestnikami wojny, w tym pomoc w ich zatrudnieniu i rehabilitacji. W przeciwnym razie mogą oni dołączyć do ruchów protestacyjnych lub świata przestępczego, o czym mówiono na seminarium w Sienieżu.

Sienież to ośrodek szkoleniowy w obwodzie moskiewskim, znany jako Warsztat Zarządzania "Sienież". Jest to miejsce, gdzie odbywają się seminaria i warsztaty dla rosyjskich urzędników, w tym wicegubernatorów. Celem tych spotkań jest doskonalenie umiejętności zarządzania oraz omawianie bieżących kwestii politycznych i administracyjnych. Ośrodek ten odgrywa istotną rolę w kształtowaniu polityki regionalnej i strategii komunikacyjnych w Rosji.

Putin wyznaczył ramy porozumienia

Jednym z ryzyk, jakie dostrzega administracja Putina, jest fakt, że w cywilnym życiu byli żołnierze "mogą mieć trudności ze znalezieniem takich samych zarobków jak na wojnie". Dlatego urzędnicy powinni "pracować nad ich wsparciem i tworzeniem w społeczeństwie szacunku do nich" - twierdzi źródło "Kommiersanta".

Wcześniej źródła bliskie Kremlowi poinformowały agencję Reutera, że prezydent Rosji Władimir Putin wyznaczył ramy porozumienia w sprawie Ukrainy do omówienia z nowo wybranym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Według tych informacji Putin mógłby zgodzić się na wycofanie wojsk z obwodów charkowskiego i mikołajowskiego, ale będzie nalegał na utrzymanie kontroli nad anektowanymi regionami. Zażąda również od Ukrainy rezygnacji z członkostwa w NATO.

"Rosjanom Putin może przedstawić takie porozumienie jako zwycięstwo, które zapewnia ochronę rosyjskojęzycznym mieszkańcom wschodniej Ukrainy i utrzymuje lądowy most na Krym" - zauważył jeden z rozmówców Reutersa.

Co z zajętymi obwodami Ukrainy?

Nie jest jednak jasne, czy Putin będzie dążył do pełnej kontroli nad czterema ukraińskimi obwodami — ługańskim, donieckim, zaporoskim i chersońskim. Żadnego z nich rosyjska armia nie kontroluje w 100 proc., a w czerwcu tego roku Putin uzależniał rozpoczęcie negocjacji pokojowych od wycofania się Sił Zbrojnych Ukrainy z tych terenów.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uznał warunki Putina za kolejne ultimatum i odmówił ich omawiania. Pod koniec listopada Zełenski oświadczył, że Kijów zgodzi się na zakończenie "gorącej fazy" wojny z Rosją, jeśli Ukraina zostanie przyjęta do NATO. Podkreślił jednak, że nie ma mowy o rezygnacji z okupowanych terytoriów: po zaproszeniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego Kijów zamierza odzyskać je "drogą dyplomatyczną".

Z kolei Trump zapowiedział, że jest gotów zakończyć wojnę między Rosją a Ukrainą zaraz po swojej inauguracji 20 stycznia 2025 roku. Jednocześnie wszystkie propozycje jego doradców dotyczące zakończenia konfliktu sprowadzają się do zamrożenia obecnej linii frontu i wstrzymania rozmów o członkostwie Ukrainy w NATO.

Wybrane dla Ciebie