Na tej samej podstawie co TVN, wcześniej karano TV Trwam. "To głupota"
Po tym, jak KRRiTV nałożyła na TVN karę w wysokości 1,48 mln zł, podniosła się fala krytyki. Niewiele osób pamięta jednak, że w poprzednich latach na podstawie tych samych przepisów karano np. TV Trwam ojca Tadeusza Rydzyka. Zasadnicza różnica dotyczy jednak wysokości kary, która wtedy wyniosła 50 tys. zł.
Rada podjęła decyzję o ukaraniu TVN po analizie sposobu relacjonowanie przez stację wydarzeń w Sejmie i protestów w grudniu ubiegłego roku. KRRiTV stwierdziła, że stacja naruszyła ustawę o radiofonii i telewizji poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu. Autorka raportu sporządzonego na zlecenie KRRiTV, dr Hanna Karp powiedziała dla portalu wpolityce.pl, że jest to "na razie delikatne napomnienie".
Telewizja TVN, należąca do amerykańskiej spółki Scripps Networks Interactive poinformowała, że "zdecydowanie nie zgadza się z wydaną decyzją i odwoła się do Sądu Okręgowego w Warszawie".
Problemy TV Trwam po Marszu Niepodległości
Równie absurdalną decyzję KRRiTV podjęła w 2014 roku. Wtedy to przewodniczący Rady Jan Dworak (z nadania prezydenta Bronisława Komorowskiego) nałożył karę na Fundację "Lux Veritatis" - nadawcę Telewizji Trwam założonej przez ojca Tadeusza Rydzyka. Powodem miał być sposób relacjonowania wydarzeń związanych z Marszem Niepodległości. Zdaniem członków Rady, prowadzący audycję i jego gość popierali niszczenie kolorowej tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie. "Pokazanie płonącej tęczy w powiązaniu z komentarzami, które towarzyszyły temu obrazowi, mogło wywołać wrażenie aprobowania takich zachowań" - stwierdzono. Różnica między ukaraniem TVN, a TV Trwam polega jednak na wysokości kary, która teraz jest wielokrotnie wyższa.
Zobacz materiał archiwalny TVN o pożarze warszawskiej tęczy
Czarzasty mocno o karaniu stacji telewizyjnych
- I wtedy, i teraz, to jest po prostu głupia decyzja - mówi WP Włodzimierz Czarzasty, były członek i sekretarz KRRiTV. - Ocenienie obiektywizmu lub jego braku jest bardzo uznaniowe. W zależności od tego, u kogo zamówimy opinię w danej sprawie, taka ona będzie. Jedni ludzie widzą daną sprawę tak, a inni inaczej, dlatego takie kary nie mają sensu - dodaje.
Włodzimierz Czarzasty
Obecny lider SLD podkreśla też, że obiektywizmu powinno się wymagać od mediów publicznych, a nie prywatnych. - To ich sprawa jak pokazują dane wydarzenia, a profesjonalizm powinni oceniać wyłącznie widzowie. W tej sytuacji staję więc zdecydowanie po stronie TVN - zaznacza.