Na której dzielnicy Gdańska nie możesz czuć się bezpiecznie?
Nowy Port, Śródmieście i Orunia to dzielnice, które cieszą się złą sławą. W powszechnej opinii bardzo łatwo można tam zostać okradzionym lub pobitym. Stereotypy, czy nadal tak jest?
Nie milkną echa po działaniach piromana, który w nocy z czwartku na piątek podpalił w ciągu 2 godzin 19 samochodów i wyrządził szkody o łącznej wartości przekraczającej 550 tys. zł. Tragedia ta wstrząsnęła opinią publiczną i zainicjowała dyskusję na temat działania służb oraz bezpieczeństwem mieszkańców. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, które dzielnice są naprawdę niebezpieczne.
Gdańska policja poza swoją siedzibą główną ma 9 komisariatów rozsianych na obszarze całego miasta. Do najczęściej popełnianych w ciągu ostatnich 6 miesięcy przestępstw zalicza się kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz uszkodzenia cudzego mienia.
Kilka miesięcy temu w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się strony, gdzie internauci informowali o najbardziej niebezpiecznych dzielnicach Gdańska. Wówczas bezsprzecznie prym wiodła Orunia. Jeden z użytkowników portalu napisał: "łatwo zostać w Oruni napadniętym. "Miejscowi" patrzą krzywo na obcych. Po zmroku lepiej unikać ulicy Gościnnej, której nazwa jest dosyć myląca". Drugie miejsce zajął Nowy Port, a w szczególności ulica Dokerów. "Jest to miejsce, gdzie łatwo o napad. Sama okolica nie zachęca do zwiedzania, pełno dresów, którzy czekają na rozrywkę" - czytamy na profilu.
Policyjne statystyki częściowo zaprzeczają obiegowym opiniom, które powstały na podstawie echa wydarzeń, które miały miejsce klika, kilkanaście lat temu. Prawdą jest, że Orunia nadal jest jedną z najbardziej niebezpiecznych obszarów miasta. Dzielnica wiedzie prym w kradzieżach z włamaniem oraz rozbojach i wymuszeniach.
Bardzo krzywdzące i negatywne opinie krążą na temat Nowego Portu, który od kilku lat stał się dużo bezpieczniejszy. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w zwiększeniu liczby działań prewencyjnych, ale także w otwarciu granic. Możliwość podróżowania bez paszportu znacznie ułatwiła wyjazd do pracy za granicę, co odbiło się w widoczny sposób na mieszkańcach dzielnicy.
Najwięcej pracy mają funkcjonariusze służący w komisariacie nr II, który znajduje się w Śródmieściu. W oczywisty sposób łączy się to z faktem, iż większość klubów nocny ulokowanych jest w tej części miasta.