Na której dzielnicy Gdańska nie możesz czuć się bezpiecznie?

Nowy Port, Śródmieście i Orunia to dzielnice, które cieszą się złą sławą. W powszechnej opinii bardzo łatwo można tam zostać okradzionym lub pobitym. Stereotypy, czy nadal tak jest?

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec

Nie milkną echa po działaniach piromana, który w nocy z czwartku na piątek podpalił w ciągu 2 godzin 19 samochodów i wyrządził szkody o łącznej wartości przekraczającej 550 tys. zł. Tragedia ta wstrząsnęła opinią publiczną i zainicjowała dyskusję na temat działania służb oraz bezpieczeństwem mieszkańców. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, które dzielnice są naprawdę niebezpieczne.

Gdańska policja poza swoją siedzibą główną ma 9 komisariatów rozsianych na obszarze całego miasta. Do najczęściej popełnianych w ciągu ostatnich 6 miesięcy przestępstw zalicza się kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz uszkodzenia cudzego mienia.

Kilka miesięcy temu w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się strony, gdzie internauci informowali o najbardziej niebezpiecznych dzielnicach Gdańska. Wówczas bezsprzecznie prym wiodła Orunia. Jeden z użytkowników portalu napisał: "łatwo zostać w Oruni napadniętym. "Miejscowi" patrzą krzywo na obcych. Po zmroku lepiej unikać ulicy Gościnnej, której nazwa jest dosyć myląca". Drugie miejsce zajął Nowy Port, a w szczególności ulica Dokerów. "Jest to miejsce, gdzie łatwo o napad. Sama okolica nie zachęca do zwiedzania, pełno dresów, którzy czekają na rozrywkę" - czytamy na profilu.

Policyjne statystyki częściowo zaprzeczają obiegowym opiniom, które powstały na podstawie echa wydarzeń, które miały miejsce klika, kilkanaście lat temu. Prawdą jest, że Orunia nadal jest jedną z najbardziej niebezpiecznych obszarów miasta. Dzielnica wiedzie prym w kradzieżach z włamaniem oraz rozbojach i wymuszeniach.

Bardzo krzywdzące i negatywne opinie krążą na temat Nowego Portu, który od kilku lat stał się dużo bezpieczniejszy. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w zwiększeniu liczby działań prewencyjnych, ale także w otwarciu granic. Możliwość podróżowania bez paszportu znacznie ułatwiła wyjazd do pracy za granicę, co odbiło się w widoczny sposób na mieszkańcach dzielnicy.

Najwięcej pracy mają funkcjonariusze służący w komisariacie nr II, który znajduje się w Śródmieściu. W oczywisty sposób łączy się to z faktem, iż większość klubów nocny ulokowanych jest w tej części miasta.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Znany dominikanin odchodzi ze stanu duchownego
Znany dominikanin odchodzi ze stanu duchownego
"Nie zgodzimy się". Kierwiński o rozwiązaniach migracyjnych
"Nie zgodzimy się". Kierwiński o rozwiązaniach migracyjnych
Kosiniak-Kamysz chce zmian w konstytucji. Wspomniał o TK
Kosiniak-Kamysz chce zmian w konstytucji. Wspomniał o TK
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Nie będę tolerował opóźnień"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Nie będę tolerował opóźnień"
Ekspert o zwycięstwie Babisza: grał socjalną kartą. "Skutecznie"
Ekspert o zwycięstwie Babisza: grał socjalną kartą. "Skutecznie"
Babisz: Nigdy was nie rozczarujemy
Babisz: Nigdy was nie rozczarujemy
Szansa na przełom w Gazie i wybory w Czechach [SKRÓT DNIA]
Szansa na przełom w Gazie i wybory w Czechach [SKRÓT DNIA]
Tbilisi: szturmowali pałac prezydencki. Policja użyła armatek wodnych
Tbilisi: szturmowali pałac prezydencki. Policja użyła armatek wodnych
Mówią o pladze. Przybywa węży na Opolszczyźnie
Mówią o pladze. Przybywa węży na Opolszczyźnie
Jastarnia: tragedia na plaży. Kitesurfer upadł z dużej wysokości
Jastarnia: tragedia na plaży. Kitesurfer upadł z dużej wysokości
Warszawa: kierowca bez dokumentów wezwał kolegę. Ten był poszukiwany
Warszawa: kierowca bez dokumentów wezwał kolegę. Ten był poszukiwany