WAŻNE
TERAZ

Polska wygrywa z Finlandią - taką reprezentację chcemy oglądać!

Możliwy atak Rosji na Ukrainę. Ekspert z USA: To kwestia tygodni, nie dni

- Według naszej oceny do wejścia rosyjskich wojsk na Ukrainę dojdzie do końca lutego, ale to wciąż raczej kwestia tygodni, a nie dni - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Mason Clark, główny analityk think-tanku Institute of War Studies (ISW) z siedzibą w Waszyngtonie. Jak dodał, najbardziej prawdopodobne jest wkroczenie rosyjskich wojsk do Donbasu oraz stała dyslokacja na Białorusi.

ROSTOV-ON-DON REGION, RUSSIA - SEPTEMBER 5, 2019: T-72B3 battle tank fires during military exercises in battle tank shooting and cross-country driving held by the Russian tank troops at the Kadamovsky firing range. Valery Matytsin/TASS (Photo by Valery Matytsin\TASS via Getty Images)Możliwy atak Rosji na Ukrainę. Ekspert z USA: To kwestia tygodni, nie dni
Źródło zdjęć: © GETTY, Valery Matytsin/TASS | Valery Matytsin
Rafał Mrowicki

Jeszcze w grudniu analitycy ISW uznawali, że ponowne wtargnięcie rosyjskich wojsk na Ukrainę jest mało prawdopodobne. Jak przyznaje w rozmowie z PAP Mason Clark, szef zespołu ds. Rosji, sytuacja przy granicach zmusiła ich do zmiany swojej oceny.

- Choć nadal uważamy, że inwazja na dużą skalę jest mało prawdopodobna ze względu na wysokie koszty - zarówno ludzkie, jak i ekonomiczne - to oceniamy, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rosyjskie wojska otwarcie wkroczą do Donbasu do końca lutego - mówi Clark.

"Igrzyska mogą mieć wpływ na czas operacji"

Jak dodaje, choć zebrane w regionie siły wystarczają do podjęcia działań już teraz, prawdopodobnie to wciąż kwestia tygodni, biorąc pod uwagę m.in. ciągle dojeżdżające na miejsce posiłki.

- Po prostu nie widzieliśmy jeszcze wystarczająco wielu znaków wskazujących, że to miałoby nastąpić w przeciągu tygodnia - powiedział analityk. Jak dodał, choć rozpoczynające się 4 lutego igrzyska olimpijskie w Pekinie mogą mieć pewien wpływ na czas ewentualnej operacji, raczej nie odwiodą Rosji od jej decyzji o ataku.

Zobacz także: Wojna na Ukrainie jest PiS na rękę? "To nie brzmi nieprawdopodobnie"

Wojska wkroczą do Donbasu?

Według waszyngtońskiego think-tanku, na donbaski kierunek operacji - tzn. otwarte wkroczenie wojsk na okupowane tereny pod pretekstem np. ochrony obywateli Rosji - wskazuje kilka czynników.

Siły skoncentrowane w Południowym Okręgu Wojskowym, tj. najbliżej Donbasu, są obecnie w wyższym stopniu gotowości i organizacji niż te zgromadzone na północny wschód od granic Ukrainy, gdzie wciąż brakuje kluczowych elementów i gdzie siły są bardziej rozrzucone. Drugi to działania w przestrzeni informacyjnej, w tym zgłoszony w rosyjskiej Dumie projekt zbrojenia sił separatystów w Donbasie.

- Uważamy, że głównym celem Rosji jest wywarcie presji na prezydencie Zełenskim do poczynienia znaczących ustępstw, zarówno jeśli chodzi o status Donbasu, zmuszając go do wdrożenia czegoś na kształt nowych porozumień mińskich, jak i wykluczenia członkostwa (Ukrainy - przyp. red.) w NATO - ocenia ekspert.

Jak dodaje, wkroczenie wojsk do Donbasu - być może przy jednoczesnym bombardowaniu z powietrza i za pomocą rakiet, by zdegradować ukraińskie wojsko - miałoby szanse na osiągnięcie tego celu.

- Prawdopodobnie jakakolwiek rosyjska operacja wojskowa doprowadzi do niepokojów społecznych, niezależnie od tego, co zrobi Zełenski. Poza tym, ta opcja naraża Rosję na mniejsze straty, a przy tym daje możliwość do ewentualnej przyszłej inwazji, jednocześnie ułatwiając realizację rosyjskich celów, zapewniając, że Ukraina nie wejdzie do NATO, chwiejąc rządem Zełenskiego i wzmacniając jego przeciwników - mówi Clark.

Wyzwanie dla NATO. A zwłaszcza dla Polski

Ekspert przyznaje, że wnioski ISW różnią się od znacznej części amerykańskich analityków takich jak Rob Lee i Michael Kofman, którzy przewidują ofensywę lądową jako jedyny sposób do osiągnięcia rosyjskich celów.

Według niego, zgrupowanie wojsk rosyjskich na Białorusi prawdopodobnie nie będzie służyć inwazji na Kijów - choć stworzy do tego warunki w przyszłości - ale ma na celu ustanowienie stałej i znacznej obecności rosyjskich wojsk w tym kraju oraz większej integracji struktur dowodzenia między rosyjskimi i białoruskimi siłami.

- Uważamy, że to będzie długofalowe wyzwanie dla NATO, a zwłaszcza dla Polski i państw bałtyckich. Mielibyśmy na Białorusi praktycznie całą rosyjską dywizję podzieloną na różne jednostki. Oczekiwałbym, że NATO musiałoby wobec tego dostosować swoje rozmieszczenie wojsk w Europie, zwiększając też poziom gotowości wojsk - analizuje ekspert.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach