Możliwy atak Rosji na Ukrainę. Ekspert z USA: To kwestia tygodni, nie dni

- Według naszej oceny do wejścia rosyjskich wojsk na Ukrainę dojdzie do końca lutego, ale to wciąż raczej kwestia tygodni, a nie dni - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Mason Clark, główny analityk think-tanku Institute of War Studies (ISW) z siedzibą w Waszyngtonie. Jak dodał, najbardziej prawdopodobne jest wkroczenie rosyjskich wojsk do Donbasu oraz stała dyslokacja na Białorusi.

Możliwy atak Rosji na Ukrainę. Ekspert z USA: To kwestia tygodni, nie dniMożliwy atak Rosji na Ukrainę. Ekspert z USA: To kwestia tygodni, nie dni
Źródło zdjęć: © GETTY, Valery Matytsin/TASS | Valery Matytsin
Rafał Mrowicki
879

Jeszcze w grudniu analitycy ISW uznawali, że ponowne wtargnięcie rosyjskich wojsk na Ukrainę jest mało prawdopodobne. Jak przyznaje w rozmowie z PAP Mason Clark, szef zespołu ds. Rosji, sytuacja przy granicach zmusiła ich do zmiany swojej oceny.

- Choć nadal uważamy, że inwazja na dużą skalę jest mało prawdopodobna ze względu na wysokie koszty - zarówno ludzkie, jak i ekonomiczne - to oceniamy, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rosyjskie wojska otwarcie wkroczą do Donbasu do końca lutego - mówi Clark.

"Igrzyska mogą mieć wpływ na czas operacji"

Jak dodaje, choć zebrane w regionie siły wystarczają do podjęcia działań już teraz, prawdopodobnie to wciąż kwestia tygodni, biorąc pod uwagę m.in. ciągle dojeżdżające na miejsce posiłki.

- Po prostu nie widzieliśmy jeszcze wystarczająco wielu znaków wskazujących, że to miałoby nastąpić w przeciągu tygodnia - powiedział analityk. Jak dodał, choć rozpoczynające się 4 lutego igrzyska olimpijskie w Pekinie mogą mieć pewien wpływ na czas ewentualnej operacji, raczej nie odwiodą Rosji od jej decyzji o ataku.

Zobacz także: Wojna na Ukrainie jest PiS na rękę? "To nie brzmi nieprawdopodobnie"

Wojska wkroczą do Donbasu?

Według waszyngtońskiego think-tanku, na donbaski kierunek operacji - tzn. otwarte wkroczenie wojsk na okupowane tereny pod pretekstem np. ochrony obywateli Rosji - wskazuje kilka czynników.

Siły skoncentrowane w Południowym Okręgu Wojskowym, tj. najbliżej Donbasu, są obecnie w wyższym stopniu gotowości i organizacji niż te zgromadzone na północny wschód od granic Ukrainy, gdzie wciąż brakuje kluczowych elementów i gdzie siły są bardziej rozrzucone. Drugi to działania w przestrzeni informacyjnej, w tym zgłoszony w rosyjskiej Dumie projekt zbrojenia sił separatystów w Donbasie.

- Uważamy, że głównym celem Rosji jest wywarcie presji na prezydencie Zełenskim do poczynienia znaczących ustępstw, zarówno jeśli chodzi o status Donbasu, zmuszając go do wdrożenia czegoś na kształt nowych porozumień mińskich, jak i wykluczenia członkostwa (Ukrainy - przyp. red.) w NATO - ocenia ekspert.

Jak dodaje, wkroczenie wojsk do Donbasu - być może przy jednoczesnym bombardowaniu z powietrza i za pomocą rakiet, by zdegradować ukraińskie wojsko - miałoby szanse na osiągnięcie tego celu.

- Prawdopodobnie jakakolwiek rosyjska operacja wojskowa doprowadzi do niepokojów społecznych, niezależnie od tego, co zrobi Zełenski. Poza tym, ta opcja naraża Rosję na mniejsze straty, a przy tym daje możliwość do ewentualnej przyszłej inwazji, jednocześnie ułatwiając realizację rosyjskich celów, zapewniając, że Ukraina nie wejdzie do NATO, chwiejąc rządem Zełenskiego i wzmacniając jego przeciwników - mówi Clark.

Wyzwanie dla NATO. A zwłaszcza dla Polski

Ekspert przyznaje, że wnioski ISW różnią się od znacznej części amerykańskich analityków takich jak Rob Lee i Michael Kofman, którzy przewidują ofensywę lądową jako jedyny sposób do osiągnięcia rosyjskich celów.

Według niego, zgrupowanie wojsk rosyjskich na Białorusi prawdopodobnie nie będzie służyć inwazji na Kijów - choć stworzy do tego warunki w przyszłości - ale ma na celu ustanowienie stałej i znacznej obecności rosyjskich wojsk w tym kraju oraz większej integracji struktur dowodzenia między rosyjskimi i białoruskimi siłami.

- Uważamy, że to będzie długofalowe wyzwanie dla NATO, a zwłaszcza dla Polski i państw bałtyckich. Mielibyśmy na Białorusi praktycznie całą rosyjską dywizję podzieloną na różne jednostki. Oczekiwałbym, że NATO musiałoby wobec tego dostosować swoje rozmieszczenie wojsk w Europie, zwiększając też poziom gotowości wojsk - analizuje ekspert.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sikorski kontra węgierski minister. Padły oskarżenia o "hungarofobię"
Sikorski kontra węgierski minister. Padły oskarżenia o "hungarofobię"
CBOS opublikował ostatni sondaż. Tak wygląda poparcie kandydatów
CBOS opublikował ostatni sondaż. Tak wygląda poparcie kandydatów
Putin dokonuje zmian w rosyjskiej armii. Ważny generał odwołany
Putin dokonuje zmian w rosyjskiej armii. Ważny generał odwołany
"Finisz Kampanii". Program specjalny w Wirtualnej Polsce
"Finisz Kampanii". Program specjalny w Wirtualnej Polsce
Trzaskowski reaguje na tekst WP. "Rosjanie maczają palce"
Trzaskowski reaguje na tekst WP. "Rosjanie maczają palce"
"Polska ma większe problemy". Nawrocki odpowiada ws. pożyczki
"Polska ma większe problemy". Nawrocki odpowiada ws. pożyczki
Media: Wiadomo, kiedy ruszą rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy
Media: Wiadomo, kiedy ruszą rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy
Druga tura może zaskoczyć? Jeden kandydat z wyraźną przewagą
Druga tura może zaskoczyć? Jeden kandydat z wyraźną przewagą
W prognozach deszcz i grad. W tych rejonach parasole będą konieczne
W prognozach deszcz i grad. W tych rejonach parasole będą konieczne
NASK dementuje współpracę z Kocjanem. Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia
NASK dementuje współpracę z Kocjanem. Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia
Sondaż dla TVN-u. Zaskoczenie w czołówce
Sondaż dla TVN-u. Zaskoczenie w czołówce
Mentzen odpowiada na pozew PO. "Wstydu nie mają"
Mentzen odpowiada na pozew PO. "Wstydu nie mają"