Możliwa wygrana Trumpa rodzi obawy. Polacy mają jasne zdanie, wyraźna różnica
Zdecydowana większość Polaków obawia się, że wygrana Donalda Trumpa w listopadowych wyborach w USA może być złą wiadomością dla Ukrainy, a w konsekwencji negatywna dla bezpieczeństwa Polski - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski.
05.10.2024 17:04
Wirtualna Polska przeprowadziła badanie, w którym zapytaliśmy, czy zgadza się Pan/i ze stwierdzeniem: "obawiam się, że w przypadku wygranej Donalda Trumpa w wyborach nie będzie on wspierał Ukrainy, a to odbije się na bezpieczeństwie Polski?"
Polacy obawiają się zwycięstwa Trumpa
Zdecydowana większość, bo aż 56,7 proc., odpowiedziało na pytanie twierdząco. 36,4 proc. badanych zaznaczyło odpowiedź "zdecydowanie tak", a 20,3 proc. respondentów "raczej się zgadza" z tym stwierdzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedynie 5,6 proc. osób "zdecydowanie się nie zgadza" z przedstawionym stwierdzeniem, a 23 proc. wybrało odpowiedź "raczej się nie zgadzam".
14,7 proc. badanych nie miało w tej sprawie zdania.
Trump spotkał się z Zełenskim
Pod koniec września rezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z Donaldem Trumpem. - To musi się skończyć - mówił Trump, witając Zełenskiego. - On przeszedł przez piekło. Jego kraj przeszedł przez piekło - dodał, wskazując na prezydenta Ukrainy. Po chwili jednak zaskoczył wyznaniem dotyczącym Putina, doceniając ich wzajemne relacje.
Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku miało miejsce w kluczowym momencie dla stosunków amerykańsko-ukraińskich. Prezydent Ukrainy spotkał się z byłym prezydentem i ponownym kandydatem republikanów na ten urząd, by omówić przyszłość wsparcia USA dla Ukrainy. Po spotkaniu Trump stwierdził, że "wiele nauczył się od Zełenskiego" i dąży do "uczciwego porozumienia dla wszystkich".
Zełenski próbował utrzymać wsparcie amerykańskie i zaprezentować sprawę ukraińską na forum ONZ, lecz jego wizyta w USA nie przyniosła spodziewanych efektów. Sceptycyzm był widoczny szczególnie po stronie republikanów.
Prezydent Ukrainy ostrzegał przed nadchodzącą zimą, która według jego prognoz może być najcięższa od początku wojny. Ukraiński prezydent akcentował, że Rosja planuje zaatakować sieć energetyczną.
Naciski na Zełenskiego? Chcą końca wojny
W piątek hiszpański dziennik "El Pais" napisał, że sojusznicy rozpoczynają nową falę nacisków na Kijów, aby doprowadzić do negocjacji i zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Nastawienie zachodnich sojuszników Ukrainy na potrzebę negocjacji z Rosją ma według dziennika potwierdzać "mniejsze wsparcie dla (Wołodymyra) Zełenskiego podczas jego niedawnej podróży do USA". Choć prezydent Ukrainy może liczyć na dalszą pomoc finansową z Waszyngtonu, to wciąż nie ma zgody na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu przeciw celom na rosyjskim terytorium.
"Dla Ukrainy zegar tyka"
"Rosyjskie natarcie na froncie donieckim trwa nieprzerwanie od lata tego roku, a ukraińskie siły zbrojne nie są w stanie odwrócić sytuacji" - ocenia "El Pais". "Aby Ukraina mogła odepchnąć Rosję, musiałaby kilkakrotnie pomnożyć całą pomoc wojskową, którą otrzymała do tej pory" - dodaje dziennik.
Według gazety uwagę Zachodu od Ukrainy odwraca ponadto sytuacja na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza po izraelskim ataku na południowy Liban i eskalacji pomiędzy Izraelem a Iranem. "Jednak dla Ukrainy zegar tyka przede wszystkim w związku z listopadowymi wyborami prezydenckimi w USA i możliwym zwycięstwem w nich Donalda Trumpa" - dodaje dziennik.
Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 27-29 września 2024 metodą CAWI/CATI na grupie 1000 osób.