Morawiecki staje w obronie Anny W. "Sąd uwolni ją od zarzutów"
Mateusz Morawiecki stanął w obronie swojej byłej współpracowniczki. Anna W. została zatrzymana w związku ze śledztwem ws. RARS. "Wierzę w 100 proc. w uczciwość p. Anny. Jestem pewien, że rzetelny i sprawiedliwy sąd uwolni ją od jakichkolwiek zarzutów" - napisał na portalu X.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy osoby w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, zatrzymania miały miejsce na polecenie prokuratora ze śląskiego pionu PZ PK.
Wśród osób zatrzymanych znalazła się Anna W., była dyrektorka biura premiera Mateusza Morawieckiego. Zarzuty usłyszeli też mąż kobiety Marek W. oraz oraz Paweł K., właściciel agencji PR.
Kobieta usłyszała zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości 3,5 mln zł. Miała żądać jednak nawet 5 mln zł. Osobą wręczającą korzyść majątkową miał być Paweł S - właściciel marki Red is BAD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Współpracownica Morawieckiego zatrzymana. "Wygląda bardzo niedobrze"
Morawiecki broni współpracowniczki
Były premier zabrał głos w tej sprawie. "Wierzę w 100 proc. w uczciwość p. Anny. Jestem pewien, że rzetelny i sprawiedliwy sąd uwolni ją od jakichkolwiek zarzutów" - napisał na portalu X.
Stwierdził także, że "zatrzymania w sprawie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych to najgorszy model politycznych represji". "Sposób, w jaki ta sprawa jest prowadzona, pokazuje najlepiej obecne motywy władzy - żądzę politycznej zemsty za wszelką cenę, niezależnie od faktów. Oczernia się ludzi, którzy z pełnym poświęceniem pracowali na rzecz i dla dobra Rzeczypospolitej" - napisał były premier.
"Dla was nie ma żadnych zasad, zachowujecie się jak opętane bestie, które wykonują polecenia oszalałego nienawistnika" - podsumował.
Dzień wcześniej Morawiecki również odniósł się do zatrzymania. "Dzisiejsze zatrzymania mają przykryć decyzję brytyjskiego sądu o wypuszczeniu z aresztu Michała K. Chodzi o maksymalne zastraszenie wszystkich, którzy współpracowali z przeciwnikami obecnej władzy" - napisał.
Afera w RARS
Aktualnie w ramach śledztwa 11 osobom przedstawiono łącznie 27 zarzutów, w tym byłemu Prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także przedsiębiorcy Pawłowi Sz.
Zarzuty te dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy oraz powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Zarzuty obejmują nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję środków w łącznej kwocie nie mniejszej niż 340 mln zł.