Oskarżyła Brejzę. Urzędniczka stanie przed sądem
Agnieszka Ch., była urzędniczka z Inowrocławia, staje przed sądem za fałszywe oskarżenia wobec Krzysztofa Brejzy. Sprawa rozpocznie się 23 października w Bydgoszczy.
Co musisz wiedzieć?
- Proces Agnieszki Ch. ma rozpocząć się 23 października przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy.
- Byłej urzędniczce zarzuca się trzykrotne fałszywe oskarżenie europosła KO Krzysztofa Brejzy.
- Zeznania kobiety stały się pretekstem dla służb za czasów rządów PiS, by wykorzystać wobec polityka system Pegasus.
Pod koniec 2017 roku w urzędzie w Inowrocławiu wybuchła tzw. afera fakturowa. Podawano, że w magistracie wystawiano fałszywe faktury. Nieprawidłowości wykryto w wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej, a po ich ujawnieniu Agnieszka Ch., która była naczelniczką tego wydziału, straciła pracę.
W trakcie tego śledztwa w 2018 roku zeznania Ch. miały wskazać na "prawdopodobieństwo popełnienia korupcji przez prezydenta (Ryszarda Brejzę) i osobę związaną z nią rodzinnie". Na podstawie jej zeznań TVP Info przypisały wówczas senatorowi Krzysztofowie Brejzie organizację grupy hejterskiej, która miała atakować politycznych przeciwników w Inowrocławiu. Według telewizji, używano do tego sprzętu z urzędu, urządzeń mobilnych zakupionych z budżetu miasta lub z funduszy uzyskanych z fikcyjnych faktur.
Sterczewski opowiedział, co go spotkało. "Nie było sympatycznie"
Jak podaje TVN24, Agnieszka Ch. w sumie trzykrotnie oskarżyła Brejzę o wyłudzenia. Pierwsze oskarżenie miało miejsce w listopadzie 2018 r., drugie w grudniu 2018 r., a trzecie w czerwcu 2022 r. Prokuratura Okręgowa w Słupsku uznała, że działanie urzędniczki miało na celu szkodę na rzecz polityka.
Postępowanie wykazało, że nie istniały żadne dowody na poparcie zeznań Agnieszki Ch. Prokuratura w Gdańsku, nadzorująca sprawę "afery inowrocławskiej", również potwierdziła brak dowodów na popełnienie przestępstw przez Brejzę.
Ch. nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej do 2 lat więzienia.
Dlaczego użyto Pegasusa?
Fałszywe oskarżenia stały się pretekstem do użycia Pegasusa przez CBA. Bazując jedynie na zeznaniach Agnieszki Ch., śledczy zarządzili kontrolę operacyjną wobec Brejzów i ich współpracowników.
Sędzia z Bydgoszczy już parę lat temu wskazał na nieprawdziwość wyjaśnień Agnieszki Ch. Po tym komunikacie wszczęto śledztwo ws. urzędniczki.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24