Morawiecki: "Reform w Polsce wymaga m.in. edukacja. Mamy wiele do zrobienia"
- Jak podnieść efektywność nauczania i zarobki nauczycieli? Jak odnieść się do postulatów rodziców, którzy pracują a ich dzieci wychodzą ze szkoły o 12? Służba zdrowia. Czy każdy szpital powiatowy musi mieć porodówkę? Mamy wiele do zrobienia - mówił w wywiadzie dla "Sieci" premier Mateusz Morawiecki.
03.08.2020 | aktual.: 03.08.2020 10:55
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Sieci" mówił m.in. o kryzysie gospodarczym, pandemii czy reformach, które powinny zostać przeprowadzone w edukacji. Na początku rozmowy odniósł się do kwoty 750 mld zł, o której mówił po powrocie z unijnego szczytu. - 750 mld zł to suma, która jest już zapisana w różnych rubryczkach pod różnymi pozycjami. Można więc powiedzieć, że jest to suma już przyznana - tłumaczył Morawiecki. - Oczywiście zakładamy, że Parlament Europejski ostatecznie potwierdzi to porozumienie. Każdy prezydent i premier musi teraz namawiać przedstawicieli swojego kraju w PE do głosowania za podtrzymaniem tego, co ustalono - dodawał.
Morawiecki stwierdził, że w kwestii powiązania funduszy europejskich z praworządnością, Polska podczas szczytu UE uzyskała "najlepsze możliwe rozwiązanie". Zapowiedział, że pieniądze z UE zostaną przeznaczone m.in. na podwyższenie jakości życia w Polsce.
Premier: "Będziemy bronić węgla"
- Kierunek może być tylko jeden. Podniesienie Polski na wyższy poziom życia i zaawansowania technologicznego. Taki, który sprawi, że absolwentów uczelni wyższych będziemy mogli zatrudnić za lepsze pieniądze. I taki, który sprawi, że wszyscy Polacy będą więcej zarabiali - mówił Morawiecki.
Premier stwierdził, że największa część pieniędzy musi być przeznaczona na cele modernizacyjne. - Wciąż mamy lukę infrastrukturalną, to koleje, drogi, kolej metropolitalna, światłowody, CPK i wiele innych obszarów. Drugi kierunek to finansowanie nowoczesnej energetyki - zapowiedział Morawiecki.
Premier chce "ocalić jak najwięcej miejsc w energetyce" i "podjąć wyzwanie rewolucji energetycznej". - Będziemy tak długo bronili węgla, jak będzie to nakazywał polski interes. To mogę zagwarantować - stwierdził Morawiecki.
Odniósł się też do epidemii koronawirusa. - Kryzys gospodarczy, z którym zmaga się świat, dopiero się rozpoczyna. Jednoczesne uderzenie w popyt, podaż i płynność ma charakter bezprecedensowy. Nie do końca w Polsce zdajemy sobie sprawę ze zmian, które nadchodzą w gospodarce światowej. Do tej pory radziliśmy sobie z zagrożeniami bardzo dobrze, być może tak dobrze, że trochę nas to uśpiło. A teraz również możemy zaspać. Koronawirus też się jeszcze nie skończył - mówi polityk.
Morawiecki: "Chcemy aby dzieci wróciły do szkół"
Morawiecki zaznaczył, że rząd chce, aby dzieci i młodzież wróciły do szkół, a dyrektorzy odpowiednio przygotowali pomieszczenia do nauki. Według Morawieckiego największych reform w Polsce wymaga teraz edukacja.
- Jak podnieść efektywność nauczania i zarobki nauczycieli? Może powinniśmy się w tej kwestii zbliżyć do średniej OECD? Jak odnieść się do postulatów rodziców, którzy pracują a ich dzieci wychodzą ze szkoły o 12? Służba zdrowia. Czy każdy szpital powiatowy musi mieć porodówkę? Z tym się wiąże sprawa demografii. Dane są dramatyczne. Mamy wiele do zrobienia - mówił Morawiecki.
Morawiecki skomentował też flagi LGBT, które zostały zawieszone przez aktywistów na kilku pomnikach, w tym na pomniku Jezusa Chrystusa przed Bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie. - Takie zachowania są karygodne, absolutnie niedopuszczalne - stwierdził Morawiecki.
Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
*Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl