Morawiecki reaguje na słowa prezydenta Warszawy. Jest kontroferta

Mateusz Morawiecki spotkał się w czwartek w KPRM z przedstawicielami samorządów, gdzie mówił m.in. o cenach energii. To właśnie tych rozmów dotyczył wpis Rafała Trzaskowskiego w mediach społecznościowych, który zaprosił szefa rządu na piątkowy protest samorządowców w Warszawie.

Do wpisu Morawiecki odniósł się na Twitterze. "Panie Prezydencie, zawsze i często spotykam się z różnymi organizacjami, także samorządowymi, zapraszam" - napisał premier.

"W śr. mam spotkanie z Komisją Wsp. Rządu i Samorządu. Dziś i jutro jestem w Pradze, gdzie odbywa się szczyt RE - wszyscy liderzy szukają rozwiązań dla niższych cen energii. Wszyscy przywódcy zgadzają się, że te ceny, ta inflacja - to skutek wojny Rosji przeciw Ukrainie i fatalnych błędów niemieckiej polityki gazowej. Pan chyba też tak uważa?" - zwrócił się do Trzaskowskiego.

Szef rządu zaprosił prezydenta Warszawy na spotkanie "na początek przyszłego tygodnia".

"Do rozmów za stołem, nie na ulicy" - stwierdził Morawiecki.

Piątkowy protest przed Sejmem i KPRM organizuje ruch Samorządowy TAK! Dla Polski. Włodarze miast i gmin z całej Polski przyjadą do Warszawy, aby zaprotestować przeciwko "nieuzasadnionym, gigantycznym podwyżkom cen energii i kosztom życia".

"Wspólnoty lokalne nie powinny stawać przed dylematem czy skracać liczbę godzin lekcyjnych w szkołach, zamykać baseny, likwidować linie tramwajowe i autobusowe czy gasić latarnie na ulicach. Nie pozwólmy, żeby mieszkańcy i przedsiębiorcy musieli płacić za horrendalne i nieuzasadnione nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa" - napisano w apelu Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski do prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz radnych.

Źródła: PAP, portalsamorzadowy.pl

Czytaj też: Trzaskowski nie wytrzymał. Uderza w "PiS-owskiego aparatczyka"