Morawiecki o mechanizmie warunkowości: my się tego rozporządzenia nie boimy
- Polska, a w szczególności nasz obóz rządzący ma w DNA walkę z korupcją, walkę z mafiami VAT-owskimi, walkę z nieuczciwym wydawaniem pieniędzy publicznych i pieniędzy unijnych - stwierdził premier Mateusz Morawiecki, komentując wyrok TSUE dotyczący tzw. mechanizmu warunkowości. Premier podkreślił, że Trybunał uściślił, iż mechanizm ten dotyczy wydatkowania unijnych pieniędzy.
- My się tego rozporządzenia nie boimy, wręcz w tym rozporządzeniu Trybunał doprecyzował, że chodzi o bezpośrednie zagrożenie dla wykonania budżetu unijnego - stwierdził premier Mateusz Morawiecki pytany o orzeczenie TSUE.
- A więc nie ma zagrożenia dla tych państw, które bardzo wysoko stawiają sobie uczciwość w wykonaniu budżetu, a najwyższym potwierdzeniem, że w Polsce tak jest, jest ostatni raport komitetu audytorskiego OLAF. On pokazuje, ile jest nieprawidłowości, a Polska ma cztery razy mniej tych nieprawidłowości niż inne państwa - stwierdził Morawiecki.
Morawiecki był także pytany o błędy w Polskim Ładzie i konsekwencje z tego płynące.
- Oczywiście wszelkie niedoskonałości, błędy, które zostały popełnione, muszą zostać naprawione. Zleciłem to zaraz, jak objąłem - na bardzo krótki mam nadzieje czas - funkcję ministra finansów. Konsekwencje personalne również zostały wyciągnięte. Jeśli trzeba będzie, to będą jeszcze dalej wyciągnięte - powiedział Mateusz Morawiecki.
Morawiecki: polski system podatkowy był postawiony na głowie
Premier przyznał, że pojawiły się błędy, pomyłki w Polskim Ładzie i są one prostowane. Według szefa rządu jednak za mało się mówi o tym, co jest podstawą tej reformy podatkowej. - Polski system podatkowy był postawiony na głowie. Osoby, które zarabiały mniej proporcjonalnie procentowo do swoich zarobków, płaciły wyższe daniny. Czy to jest fair? Czy to było właściwe ukształtowanie systemu podatkowego przez liberałów z PO, wcześniej z innych partii? Moim zdaniem to nie było właściwe - podkreślił.
Premier, po powrocie z Brukseli wziął udział w piątek w otwarciu nowej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kokotowie w woj. małopolskim.
Jak zaznaczył, taka baza to miejsce, skąd śmigłowiec może bardzo szybko wystartować i dotrzeć w odległe miejsca, by uratować ludzkie życie.
- W momencie, kiedy wichury przechodzą przez Polskę pomoc, która dociera, liczy się w minutach, liczy się czasami w sekundach. Dlatego bardzo mocno rozbudowujemy tę bazę, po to, żeby pomoc jak najszybciej do ludzi mogła dotrzeć. Pomoc, która jest potrzebna gdzieś w odległym miejscu, na przykład 80 km od Krakowa, dużo szybciej jest w stanie dotrzeć za pomocą śmigłowca - ocenił.
Premier apeluje: weźmy do serca ostrzeżenia RCB
Poinformował, że rocznie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wyrusza na ok. 800 interwencji. - To średnio dwie dziennie interwencje śmigłowca. Myślę, że bardzo wiele z nich ratuje życie w wypadkach, w katastrofach, w różnych sytuacjach - mówił Morawiecki.
Premier zaapelował, by nie lekceważyć ostrzeżeń przekazywanych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. - Kiedy dostajemy raporty Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wiemy, że katastrofalne warunki pogodowe mogą doprowadzić do tragedii. Dlatego wysyłamy SMS-y, wysyłamy informacje dla mieszkańców poszczególnych województw. Weźmy sobie to do serca i jeżeli nie trzeba, to nie podróżujmy, nie wychodźmy z domu - poprosił.