Pani profesor, Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia przedstawił kilka bardzo ciekawych wątków. Jednym z nich czy
jeden z elementów tej rozmowy była rozmowa o Mateuszu Morawieckim, którego znowu Kaczyński wychwala.
Powiedział: "Jestem bardzo zadowolony, że przy końcu mojej kariery politycznej znalazłam kogoś takiego jak
premier Morawiecki". Pamiętamy jak kiedyś Jarosław Kaczyński wychwalał pod niebiosa Daniela Obajtka, a teraz wychwala
właśnie premiera
Mateusza Morawieckiego. Pytanie czy to oznacza, że znowu namaszcza Mateusza Morawieckiego na swojego następcę?
Na swojego następcę chyba nie, bo też w tym wywiadzie mówi o trudnościach, jakie są związane z
byciem liderem partii politycznej. Natomiast myślę, że to oznacza, że w
tym momencie nie będzie zmiany na funkcji premiera, prezesa Rady Ministrów, bo te
pochlebne recenzję na to wskazują. Ale być również jest to zapowiedź jeszcze
innej płaszczyzny kariery pana premiera, mianowicie kandydowania
w wyborach prezydenckich. Bo taka laurka, podkreślenie kompetencji,
podkreślenie, że jest to polityk nie tylko polskiego, ale europejskiego
formatu - to wszystko wskazuje, że Jarosław Kaczyński wciąż ufa,
wciąż inwestuje w sensie politycznym w Mateusza Morawieckiego. Natomiast
wiemy o tym, że swoista słabość Mateusza Morawieckiego polega
na tym, że nie ma zaplecza partyjnego w takim tradycyjnym rozumieniu, jakie to
zaplecze wytworzyli inni liderzy Prawa i Sprawiedliwości, tacy,
którzy od lat są związani i z tą partią, i wcześniej z jej
poprzedniczkami. I być może jeśli nadejdzie ten moment, że rzeczywiście będzie
zmiana funkcji prezesa, to będzie ktoś inny, a nie Mateusz Morawiecki.
Ale dla Mateusza Morawieckiego jest inna ścieżka kariery politycznej.
Pani profesor, podkreślmy to jeszcze raz. Czyli w oczach Jarosława Kaczyńskiego premier Mateusz Morawiecki może się jawić
jako potencjalny kandydat na prezydenta.
Tak myślę, tak myślę, że jest to kandydat na prezydenta. Jest to odległy czas oczywiście i
o tym mówimy z perspektywy maja 2021. Dynamika procesu
politycznego jest zawsze duża i czasami bywa zaskakująca, więc
chciałabym te swoje prognozy zakotwiczyć właśnie w tym czasie, nie inaczej. Natomiast
myślę, że tak. Że fakt, iż w trakcie tej uroczystości,
tego eventu politycznego związanego z podpisaniem nowego porozumienia czy
z aktualizacją porozumienia liderów Zjednoczonej Prawicy była pani marszałek Elżbieta
Witek, to też jest sygnał, że jakaś kariera polityczna przed nią. Niewykluczone,
że może to być duży udział, bardzo aktywny udział w kampanii wyborczej.
A może będzie nową Beatą Szydło i nowym premierem?
No właśnie, tak, do tego zmierzam. Że na pewno teraz będzie
twarzą polityki społecznej Prawa i Sprawiedliwości. I tutaj chyba
stratedzy tej partii uważają, że sam fakt, że jest doświadczonym politykiem, sam fakt,
że też jest kobietą - też to jest niebagatelny czynnik
przyciągania wyborców i budowania z nimi takiej, powiedziałabym, quasi emocjonalnej
relacji. I chyba kobiety to potrafią lepiej częstokroć niż
mężczyźni, stąd też na początek twarz polityki prospołecznej w Nowym Ładzie. Potem
intensywny udział w kampanii wyborczej i potem być może właśnie rola
premiera. Więc myślę, że w ten sposób te karty póki co tak są rozdawane.