Morawiecki murem za Orbanem. Padła deklaracja
Premier Mateusz Morawiecki jednoznacznie opowiedział się po stronie Budapesztu w sporze Węgier z Komisją Europejską. Bruksela zdecydowała o blokadzie części unijnych funduszy dla Węgier. - Polska sprzeciwia się tej decyzji - stwierdził szef rządu PiS.
- Polska będzie z całą mocą przeciwstawiała się jakimkolwiek działaniom instytucji europejskich, które mają zamiar w sposób nieuprawniony pozbawić środków jakiekolwiek kraje członkowskie, w tym przypadku w szczególności Węgry - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o niedzielny komunikat KE.
- To sprawa dla nas oczywista. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że informacje, które płyną do nas z Budapesztu i z Brukseli są takie, że premier Orban i administracja rządu węgierskiego przygotowała plan porozumienia z Komisją Europejską - mówił premier.
Morawiecki dodał, że w ostatnich dniach ten plan został zaprezentowany przez rząd węgierski, a premier Orban wyraził nadzieję, że zakończy to spór z KE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier powiedział także, że jadąc na uroczystość do Kamienicy, zapoznał się z wypowiedzią komisarza ds. budżetu UE Johannesa Hahna, który przyznał, iż "nie ma związku pomiędzy procedurą warunkowości, a tym co dzieje się dzisiaj, tym przeciąganiem liny wokół Krajowego Programu Odbudowy".
Morawiecki o pieniądzach z UE
Mateusz Morawiecki stwierdził też, że nie ma powodu aby Polskę pozbawić środków z UE i spodziewa się, że na przełomie bieżącego i przyszłego roku również nowe środki, z nowej perspektywy unijnej do Polski zostaną przekazane.
Komisja Europejska zaproponowała w niedzielę Radzie (państwom UE) uruchomienie wobec Węgier mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Oznaczałoby to zawieszenie ok. 7,5 mld euro funduszy UE dla Budapesztu w związku z korupcją.
Jak podała KE, "ma to zapewnić ochronę budżetu UE i interesów finansowych UE przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech".
KE kontra Orban. Co dalej?
To pierwszy taki przypadek w historii UE, od kiedy ustanowiony został dwa lata temu mechanizm warunkowości, który ma chronić budżet wspólnoty przed korupcją.
Rada ma teraz miesiąc na podjęcie kwalifikowaną większością głosów decyzji, czy przyjąć takie środki. W wyjątkowych okolicznościach termin ten można przedłużyć maksymalnie o kolejne dwa miesiące.
Węgry to koń trojański w UE
"Orban mówi, że będzie walczyć o zniesienie sankcji wobec Rosji. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Węgry to koń trojański, który chce upadku UE kosztem europejskich płatników podatków" - napisał tymczasem w niedzielę wieczorem Podolak na Twitterze.
Według niego "Orban nienawidzi Ukrainy i marzy o 'ruskim mirze' w Europie". "Czy UE powinna finansować te dywersje?" - zapytał.
W piątek agencja Reutera napisała, że według źródeł Radia Wolna Europa Orban zapowiedział, iż Węgry spróbują zablokować przedłużenie sankcji na Rosję.