"Mocny w gębie, uniki i zero odpowiedzialności". Ostra reakcja na decyzję Wałęsy
To już pewne. Lech Wałęsa, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie pojawi się na dzisiejszej kontrmanifestacji do obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Były prezydent trafił do szpitala z powodu problemów z krążeniem. Decyzję Wałęsy w ostrych słowach skomentował historyk Sławomir Cenckiewicz.
Wałęsa miał wraz z Władysławem Frasyniukiem i działaczami ruchu Obywatele RP demonstrować w obronie prawa do zgromadzeń. To reakcja na wydarzenia z ubiegłego miesiąca, kiedy były działacz opozycji został siłą za ręcę i nogi wyniesiony z Krakowskiego Przedmieścia.
"To nie jest tchórzostwo" - zapewnił Wałęsa, tłumacząc powody swojej decyzji. Dodał, że chce wziąć udział w kontrmanifestacji podczas kolejnej miesięcznicy smoleńskiej 10 sierpnia.
"Mocny w gębie"
Słowa Wałęsy skomentował Sławomir Cenckiewicz, który na Twitterze napisał: "Klasyka: mocny w gębie, uniki i zero odpowiedzialności za cokolwiek. To cechy postępowania i całej biografii LW, którą wiąże w całość Bolek".
Do jego słów odniósł się doradca prezydenta Andrzeja Dudy Andrzej Zybertowicz. Zwrócił się do historyka z taką radą:
"Bardzo mi go będzie brakowało"
Wcześniej w rozmowie z WP Frasyniuk skomentował decyzję Wałęsy w taki sposób: "Bardzo mi go będzie brakowało. To jest niezwykle ważna, symboliczna postać. Nie tylko dla polskiego społeczeństwa. To jest historyczny przywódca i tak zostanie zapisany na kartach historii".
Podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej Krakowskim Przedmieściem tradycyjnie przejdzie Marsz Pamięci. Na końcu przed Pałacem Prezydenckim głos zabierze prezes PiS Jarosław Kaczyński.