Niesiołowski o dziennikarzu: może zrobić karierę w przemyśle pornograficznym
Słynący z ciętego języka Stefan Niesiołowski wielokrotnie brał w tym roku na celownik prawicowych dziennikarzy. Po zamieszkach pseudokibiców w Warszawie przed meczem Polska-Rosja ostro zaatakował Ewę Stankiewicz i stwierdził, że przyczyniła się do powstania tej groźnej sytuacji. - Antygona PiS-owska Ewa Stankiewicz. Jakie Teby, taka Antygona - stwierdził Niesiołowski. - Napięcie spowodowały występy tej agitatorki, niesłusznie nazywanej dziennikarką, Ewy Stankiewicz. Ona stała z napisem, że polski prezydent został zamordowany w Rosji - mówił Niesiołowski. - Ona jest ideowa. Macierewicz, Sakiewicz, Kaczyński, Ziobro to są cynicy, którzy nie wierzą w te brednie, które głoszą. Ona wierzy, to jest pewna różnica. Ale Robespierre też wierzył do końca. Jak na gilotynę jechał, to może wtedy przestał wierzyć - grzmiał parlamentarzysta.
W maju doszło nawet do przepychanki między nim a dziennikarką. - Won stąd! Niech pani idzie do Pospieszalskiego i do tych swoich lizusów z PiS-u. Bo rozbiję pani kamerę - tymi słowami zaatakował wówczas Stankiewicz Niesiołowski, gdy ta chciała z nim porozmawiać przed sejmem. Poseł PO Nie chciał być filmowany.
Niesiołowski mówił także, że brzydzi się "agenta Tomka, Macierewicza i niektórych dziennikarzy". - Musiałbym umyć rękę, gdybym ich dotknął. W przypadku Kaczyńskiego aż tak nie jest, ale dla mnie podanie ręki nie jest akceptacją człowieka - stwierdził poseł.
- To są kompleksy intelektualne. Przecież te wszystkie Ziemkiewicze, Mazurki to są nieudani politycy, przynajmniej niektórzy z nich. Próbowali w polityce zaistnieć, nie udało się i są na aucie, pisują w tych niszowych pismach - atakował Niesiołowski.
Innym razem mówił, że Paweł Lisicki "może zrobić karierę w przemyśle pornograficznym", a Cezaremu Gmyzowi zaproponował "sprzątanie miasta". - Dla mnie pan Gmyz, Wróblewski, cała ta ferajna nie istnieje. (...) Lisicki może zrobić karierę w przemyśle pornograficznym pisząc znakomite pornograficzne opowiadania do "Faktu". Wróżę mu dużą przyszłość w tej branży. A Gmyz? (...) Proponuję sprzątanie miasta. Zdaje się, w niektórych dzielnicach trochę śmieci zalega - powiedział Niesiołowski.