Młodzi nie lubią PiS, ale czy coś z tym zrobią? Ta historyjka wiele mówi
Szokująco duża grupa młodych ludzi sprzeciwia się działaniom rządu PiS. Ale czy coś z tym zrobią? Poziom determinacji młodych oddaje krótka scenka opisana przez dziennikarza Polsat News Piotra Witwickiego.
20.07.2017 | aktual.: 20.07.2017 12:29
Przekonanie młodych to klucz do wygrania protestu - przekonują spece od politycznej strategii. Jak to wygląda w sporze o Sąd Najwyższy? Rzeczywiście, na ostatnich dmonestracjach pojawia się więcej młodych niż na marszach KOD czy innych manifestacjach organizowanych przez ostatnie dwa lata przez opozycję. Przeciwników PiS mogą też napawać nadzieją wyniki sondażu, w którym 82 proc. badanych w wieku 18-29 deklaruje się jako przeciwnicy rządu Beaty Szydło.
Ale od deklaracji do działania droga bardzo daleka. Idealnie oddaje to opisana przez dziennikarza Polsat News Piotra Witwickiego scenka ze środowego wieczora. Wówczas przed Sejmem trwało kolejne zgromadzenie, a posłowie przygotowywali się do Komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która miała zacząć się za kilka godzin. "Stolik obok mnie kilka osób, które rozmawiają tak głośno, że trudno czasem usłyszeć własne myśli. Są rozemocjonowani, bo też sytuacja w kraju poważna. Ich ocena ostatnich wydarzeń jest dość klarowna: PiS niszczy demokracje, opozycja jest beznadziejna bo potrafi tylko straszyć PiSem i nie ma nic do zaproponowania, wychodzimy z Unii, jest źle a będzie jeszcze gorzej" - opisuje.
W pewnym momencie dzwoni do nich koleżanka, która protestuje właśnie przed Sejmem. Biorąc pod uwagę, że chwilę wcześniej deklarowali, że "trzeba zrobić wszystko" i właśnie trwa "moment próby dla obywateli", powinni błyskawicznie pojechać na Wiejską. A jaka jest ich reakcja? Jedna z osób mówi: "No nie- przecież pijemy wino, a potem mieliśmy oglądać nowy sezon". I tyle z ich obywatelskiego sprzeciwu.