"Nic nie zyskacie". Apel do Nawrockiego ws. awansów oficerskich
Niepodpisanie awansów oficerskich przez prezydenta Karola Nawrockiego wywołało falę komentarzy i napięć politycznych. Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zaapelował o to, aby nie robić polityki kosztem służb.
Co musisz wiedzieć?
- Spór dotyczy podpisania awansów na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW.
- Minister Tomasz Siemoniak zaapelował o nieangażowanie młodych funkcjonariuszy w polityczne gry.
- Prezydent i premier Tusk wymieniają się zarzutami na platformie X.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ostro skrytykował brak podpisu prezydenta pod nominacjami na pierwszy stopień oficerski w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służbie Kontrwywiadu Wojskowego.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
"Brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW jest nie do obrony" - podkreślił minister. Jak zaznaczył, wykorzystanie takich sytuacji do politycznych rozgrywek nie przynosi korzyści ani politykom, ani młodym funkcjonariuszom.
Dlaczego podpis prezydenta jest kluczowy?
Awans na pierwszy stopień oficerski jest formalizowany przez podpis prezydenta. Tymczasem Tomasz Siemoniak apeluje, aby nie angażować młodych funkcjonariuszy w polityczne gry. "Ani oni na to nie zasługują, ani wy na tym nic nie zyskacie. Odpuście sobie, chociaż tę wojenkę" - wyraził swoje zdanie na platformie X, adresując je do obozu prezydenckiego.
Jakie są stanowiska obu stron?
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz określił sytuację jako bezprecedensową, podkreślając odmowę udziału szefów służb specjalnych w zaplanowanych spotkaniach dotyczących bezpieczeństwa i awansów. Z kolei Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora, zaapelował o nieblokowanie awansów dla funkcjonariuszy.
Dyskusja na temat awansów oficerskich przybrała na sile po publikacji filmu przez premiera Donalda Tuska, który zarzucił prezydentowi blokowanie nominacji. Prezydent Nawrocki i premier Tusk wymienili się ostrymi odpowiedziami na platformie X, każdy broniąc swojego stanowiska. Premier Tusk podkreślił, że to on decyduje o spotkaniach szefów służb z prezydentem.
Cała sytuacja wywołała zamieszanie polityczne na kilka dni przed Narodowym Świętem Niepodległości, kiedy tradycyjnie odbywają się nadania stopni oficerskich.