Poseł PiS znów zaskakuje. Wycofał poparcie dla ustawy o SN, wczoraj pomógł ją przepchnąć
Aby opóźnić głosowanie nad ustawą o Sądzie Najwyższym, opozycja zgłosiła ok. 1300 poprawek. Odrzucono je w zaledwie kilku głosowaniach. Wniosek o taki tryb złożył poseł Bartłomiej Wróblewski. To ten sam poseł, który kilka dni temu poprosił o sprostowanie i wycofanie swojego podpisu. - Chodziło o zakończenie obstrukcji. O kilkudziesięciu poprawkach można dyskutować, o 1300 nie - tłumaczy poseł.
W nocy Komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajmowała się poprawkami do ustawy o Sądzie Najwyższym. Obrady były bardzo burzliwe, a momentami wręcz skandaliczne. Opozycja zgłosiła ok. 1300 poprawek, co miało opóźnić przejęcie tej instytucji przez PiS. Ale i na to znalazł się sposób, bo poprawki przegłosowano w blokach - poprawki pogrupowano według partii, które je zgłosiły i w taki sposób po kolei odrzucano.
Wielka awantura w Sejmie. Tak wyglądały obrady komisji sprawiedliwości
Wniosek o taki tryb zgłosił poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS. Pisaliśmy o tym pośle kiedy zaskoczył kolegów i opozycję, prosząc marszałka Sejmu o wycofanie swojego podpisu spod ustawy. Tłumaczył, że nie miał szansy zapoznać się z projektem, a nie podpisuje się pod czymś, czego nie zna. Jednak już kilka dni później to właśnie on złożył wniosek o odrzucenie poprawek w blokach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Próbowaliśmy dowiedzieć się od parlamentarzysty PiS, czy jego wniosek oznacza, że już zna ustawę. Niestety nie udało nam się dodzwonić. Wieczorem poseł skrytykował na Twitterze opozycję. Stwierdził, że zgłaszanie 1000 poprawek "ogranicza i banalizuje dyskusję". Na pytanie, czy jego wniosek o głosowanie nad poprawkami w blokach było próbą zrehabilitowania się za sytuację z podpisem odparł: "W sprawie podpisu to było sprostowanie. Dziś chodziło o zakończenie obstrukcji. O kilkudziesięciu poprawkach można dyskutować, o 1300 nie".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter