Zanim zaczniemy od komentarzy, to chciałbym panu pokazać pewne zdjęcie, które pan pewnie świetnie zna.
Bo to jest zdjęcie z polskiego parlamentu. Chciałem zapytać, czy się panu podoba?
Coś ciekawego znowu zauważyliśmy w godle? My nie, ale Ministerstwo Kultury jak donoszą media.
Ministerstwo Kultury chce wprowadzić w polskim herbie zmiany zaraz po wyborach prezydenckich. Mają być całe złote nogi orła, a nie tylko szpony.
Prześwity w koronie i uczynienie skrzydeł lustrzanymi odbiciami.
No, powiem szczerze, że to jest taka próba uczynienia własnego godła, na własną modłę.
Pytanie na ile - nie jestem heraldykiem, na ile to nawiązuje do starych wzorców i na ile to łączy te stare wzorce.
Rzeczpospolita podaje i właściwie idzie nawet dalej, że może dojść do jeszcze większej zmiany i w herbie może pojawić się krzyż.
Myślę, że no jednak każda władza powinna działać na zasadach i w granicach prawa. I tak wielkie zmiany, jak chociażby wizerunek godła, no jednak powinny podlegać.
Jest określone w Konstytucji i powinni podlegać tej Konstytucji. No dobrze, to w takim razie już ostatnie pytanie tego dotyczące.
Bo to pewnie dla niektórych i jak widzę dla pana również jest zaskoczeniem.
Duże zaskoczenie, ale z kolei patrząc na pomysły tej władzy, można się różnych rzeczy spodziewać.
Dobrze, że nie rezygnują z orła lub w ogóle nie zmieniają jego kształtu.
No, bo jak twierdzą informatorzy Rzeczpospolitej, zdaniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego należy przyznać własną flagę prezydentowi.
Myślę, że jednak mimo wszystko wicepremier Gliński bardzo się nudzi.
I zamiast wykonywać swoje bieżące obowiązki, a ma kilka decyzji zaległych.
To nosi się z nowymi pomysłami, jakby to ewentualnie podlizać się szefowi z Nowogrodzkiej, czy przyszłemu być może prezydentowi.