Minister Rau w Waszyngtonie: "Musimy się liczyć z tym, że wojska rosyjskie zostaną na Białorusi"
Po zakończeniu wizyty w USA minister Zbigniew Rau podkreślił, że Polsce łatwo przychodzi przekonanie sojuszników, by zwiększyć obecność NATO na wschodniej flance, a powtarzane przez USA hasło "nic o nas bez nas" nie jest pustym frazesem. Zastrzegł jednak, że możliwy jest scenariusz, w którym "będziemy mieć wojska rosyjskie w obwodzie kaliningradzkim po jednej stronie i na Białorusi po drugiej".
06.02.2022 | aktual.: 06.02.2022 11:13
W sobotę minister Rau zakończył czterodniową wizytę w Waszyngtonie, podczas której wystąpił przed Komisją Helsińską i wznowił po trzech latach przerwy polsko-amerykański dialog strategiczny. Jak zapowiedział, w najbliższych dniach dojdzie do kolejnych kontaktów dyplomatycznych na linii Warszawa-Waszyngton.
Podczas swojego wystąpienia w Kongresie szef polskiego MSZ powiedział, że "eskalacja konfliktu na Ukrainie to może być koniec porządku czy świata, jaki znamy". Rau podkreślił także, że cieszy go "bardzo uporządkowany i rzetelny sposób", jakim amerykańska strona dzieli się zdobytymi informacjami.
Minister Rau: "Musimy się liczyć z tym, że wojska rosyjskie zostaną na Białorusi"
Rau przeprowadził także rozmowy z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem, które dotyczyły m.in. "prawdopodobnego" pozostania rosyjskich wojsk na Białorusi. Minister podkreślił, że obie strony są świadome, iż "przy niesprzyjającym rozwoju sytuacji, musimy się liczyć z tym, że będziemy mieli teraz wojska rosyjskie w obwodzie kaliningradzkim z jednej strony i na Białorusi z drugiej strony". Między innymi dlatego rozpoczęte zostały działania, by do tej nowej sytuacji się przystosować poprzez rozmieszczenie wojsk np. w Polsce.
- Staramy się do tego przekonać naszych sojuszników i przychodzi to nam dość łatwo, bo osiągamy wysoki dosyć poziom myślenia i działania w tej kwestii. Staramy się przekonać do tego, że należy zwiększyć odstraszanie, że potrzeba więcej wojsk Sojuszu Atlantyckiego wobec sytuacji narastania potencjalnego zagrożenia po drugiej stronie naszej granicy - powiedział Rau w rozmowie z PAP.
W poniedziałek rozmowy na temat zwiększenia obecności sił na wschodniej flance NATO ma prowadzić wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, który spotka się z członkami Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu oraz dyplomatami z Departamentu Stanu. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika też, że Waszyngton wkrótce odwiedzi też wicepremier Jacek Sasin.
Źródło: PAP