Przygody z płatną miłością
Gdy pewnego dnia po powrocie do domu Castro nie zastał Nereidy i przestał ją widywać, nie dopytywał się o nią. "Jako duży chłopiec, zwłaszcza gdy zacząłem uczęszczać do burdeli w Cueto, zrozumiałem, że musiała skończyć w podobnym miejscu. Dom schadzek. Czułem jej obecność - przynajmniej na początku - podczas tych wypraw".
Jak wspomina, mniej więcej w wieku 11 lat porzucił zainteresowanie jazdą konną na rzecz odwiedzania - w miarę możliwości - domów publicznych. Podczas wypraw do tych przybytków stawiał się tam z gotówką w dłoni, prezerwatywą i "deklaracją na ustach, że już mam mleczko".
Pieniądze i prezerwatywy Castro wykradał z szuflady starszego brata, Ramona. Ale jak od razu zastrzega późniejsza ikona rewolucji, jego wyprawy zdarzyły się "raptem kilka razy", a koszt nie przekraczał jednego peso.
Na zdjęciu: Fidel Castro w 1953 roku.