Pierwsze kroki z młodziutką służącą
"Zwracam uwagę, że inicjację z płcią piękną przeżyłem nie płacąc za nią, i nie odbyło się to w podrzędnym burdelu" - zdradza już na początku książki Castro. I zaznacza, że niewinność stracił mając nie więcej niż... siedem lat.
Pierwszym obiektem westchnień późniejszego przywódcy Kuby była starsza od niego dziewczyna o imieniu Nereida. Była służącą w posiadłości ojca Castro, a jej uroda wskazywała na indiańskie korzenie. To właśnie ona, na trawie pośród trzcinowych zarośli, wprowadziła małego Fidela w świat seksu.
Jak opisuje ze szczegółami komendant, "utratę dziewictwa uniemożliwiła ograniczona fizjologia siedmiolatka, którego instrumencik się rozwija i nie jest jeszcze w pełni użyteczny". Ale to Nereida była "pierwszą kobietą, która wprowadziła język w moje usta" i " zrobiła to, co sama nazywała robótką ręczną".
Seksualne igraszki panicza z młodziutką służącą trwały, dopóki jego matka nie oskarżyła ją o "pozowanie na fałszywe niewiniątko, które zasadza się na jej męża". Nereida musiała odejść, a młody Fidel zaczął zaspokajać swoje pożądanie gdzie indziej.
Na zdjęciu: Fidel Castro w 1945 roku.