Miłosne podboje dyktatora
Misja ochroniarzy kończyła się z chwilą zdobycia numeru telefonu wybranki Castro. Później następowało rozpoznanie obiektu przez służby specjalne. Zazwyczaj trwało to kilka dni. Kiedy śledztwo zostało doprowadzone do końca i komendant wiedział już wszystko o przyszłej kochance, "operacja przechodziła pod jego kontrolę i nikt więcej nie brał w niej udziału".
Kubański przywódca przygotowywał spotkanie - zazwyczaj proponował wspólny połów, przejażdżkę jachtem, pokaz filmów czy polowanie. A na początek zawsze kolację. "Nie muszę chyba dodawać, że po upływie godziny od znalezienia się na jachcie albo w doku z tarasami widokowymi na dolinę Vinales, zabawialiśmy się w łóżku" - chełpi się Castro, opisując pikantne szczegóły takich spotkań.
Dyktator dysponował niezliczoną liczbą miejsc na całej Kubie i "odebranych burżuazji" luksusowych jachtów, które służyły mu do dokonywania szybkich podbojów miłosnych. "Naprawdę cały kraj należał do mnie, także w znaczeniu seksualnego przywłaszczenia, o czym mówię teraz otwarcie" - przyznaje.
Na zdjęciu: Fidel Castro z wielbicielkami.