Towarzyszka do końca życia
Castro przyznaje, że swoją drugą żonę poznał zupełnie przypadkowo w 1980 roku w mieście Trynidad, gdzie udał się walczyć z "kontrrewolucjonistami". Zauważył ją jadąc samochodem. - Popatrz, jaka śliczna dziewczyna - powiedział swojemu adiutantowi, choć widział tylko jej "pupiasty", jak to określił, tył.
Przejeżdżając obok niej, komendant miał tylko czas na lekkie skinienie głową na znak pozdrowienia i wyszeptanie "Dzień dobry pani". "Odpowiedziała takim samym skinieniem, ale nie wypowiedziała słowa. Wprawiła mnie w zachwyt swoim uśmiechem" - wspomina Castro, który nakazał zawrócić samochód. Jego szofer wysiadł, podszedł do niej i przedstawił ją kubańskiemu przywódcy. Tak zaczęła się znajomość, która przerodziła się w trwające do dzisiaj małżeństwo.
Na zdjęciu: Fidel Castro ze swoją żoną Dalią. Hawana, sierpień 2010.
(G+J Książki, WP.PL/tbe)