"To ludzie sobie wymyślili, że ładniej się umiera z bronią w ręku"
"Śmierć w getcie to jest to samo co śmierć w powstaniu w getcie. To ludzie sobie wymyślili, że ładniej się umiera z bronią w ręku" - stwierdzał. Podkreślał, że nie tylko ci, którzy walczyli, byli bohaterami. "Ktoś, kto dołączył do swojej matki, aby sama nie szła na śmierć, jest takim samym bohaterem jak ten, co zginął z bronią w ręku" - mówił.
Podkreślał, że Żydzi chcieli walczyć. "Ale żeby zabijać, trzeba mieć czym. Bo z dwóch palców nie można strzelać. Przez całą okupację głównym problemem było zdobycie broni. Cały czas staraliśmy się zdobyć broń, ciągle mówiliśmy o broni". Zwracał uwagę, że najlepsi żołnierze organizacji bojowej getta zostali wymordowani: "Zostaliśmy my, osiemnasto-, dwudziestoletni chłopcy i dziewczyny".
Zdaniem Edelmana w 1943 r. wybuchło polskie powstanie: "To była pierwsza walka zbrojna w czasie okupacji, w centrum Polski, popierana przez rząd w Londynie, a brali w niej udział obywatele polscy. I pierwszy raz od 1939 roku powiewał biało-czerwony sztandar. Więc jest to polska historia. A żaden kraj nie oddaje nikomu swojej historii".