Miliony na nagrody w ministerstwach. A miały być oszczędności
Z szumnych zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego o zamrożeniu ubiegłorocznego funduszu nagród w ministerstwach niewiele zostało. Okazuje się, że w 2021 r. niektóre z resortów przyznały swoim pracownikom dodatkowe bonusy. Najwięcej wydano w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – ponad 6 milionów złotych. Zdaniem eksperta, pieniądze na nagrody powinny jednak trafić do osób, które są na pierwszej linii frontu walki z COVID-19.
09.02.2022 | aktual.: 09.02.2022 20:01
Przypomnijmy: formalnie urzędnicy ministerstw i urzędów wojewódzkich nie powinni w ubiegłym roku dostać dodatkowych pieniędzy. Mówił o tym pod koniec 2020 roku premier Mateusz Morawiecki. Głównym powodem, dla którego planowano wstrzymać wypłatę bonusów, miały być oszczędności w związku z sytuacją gospodarczą związaną z pandemią.
Zamrożenie ubiegłorocznego funduszu nagród wynikało również wprost z ustawy z 19 listopada 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2021.
W rzeczywistości okazało się, że pieniądze w niektórych ministerstwach się znalazły. I to całkiem niemałe. Jak wynika z odpowiedzi na interpelacje poselskie posła Koalicji Obywatelskiej Adama Szłapki, największą kwotę na bonusy otrzymali urzędnicy resortu spraw zagranicznych.
MSZ wydało na nagrody najwięcej
"W 2021 r. łączna kwota środków wydatkowana na nagrody w Ministerstwie oraz placówkach zagranicznych w 2021 roku wyniosła 6 264 880,64 złotych brutto. Nagrody przyznane zostały pracownikom za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej, wybitne rezultaty uzyskane w ramach realizacji powierzonych zadań, ukończenie trudnych, nienormatywnych projektów, rzetelne i terminowe wykonywanie zadań w trudnych warunkach lub pod presją czasu, ponadnormatywne zaangażowanie, wyróżniającą się jakość pracy, kreatywność, determinację prowadzącą do osiągania wyznaczonych celów" – informuje wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Jak dodaje, nagrody otrzymało 1299 pracowników ministerstwa i placówek zagranicznych.
Niewiele mniej wypłacono w ministerstwie klimatu i środowiska. Jak ujawniła wiceminister Anna Moskwa, łącznie było to 5 567 222 zł. Miesięcznie na jednego pracownika wychodziło 511,5 zł. Rocznie ponad 6 tys. zł.
Zobacz też: Projekt Andrzeja Dudy ws. Sądu Najwyższego. Lewica poprze prezydenta? Jest warunek
Pieniądze otrzymali również urzędnicy resortu zdrowia. W sumie w 2021 r. wypłacono im 3 130 000 zł.
"Pracownicy Ministerstwa Zdrowia, w 2021 r., otrzymali nagrody w kwocie 1 689 377,00 zł finansowane ze środków Ministerstwa Zdrowia oraz w kwocie 1 440 623,87 zł finansowane ze środków europejskich" - informuje sekretarz stanu Waldemar Kraska. Bonusy otrzymało 581 pracowników.
Środki znalazły się również w resorcie kultury i dziedzictwa narodowego. "Pracownikom ministerstwa wypłacono w 2021 r. nagrody w łącznej kwocie 2 986 875,80 zł brutto. Nagrody wypłacono 472 pracownikom" – przekazał wiceminister Jarosław Sellin.
Zdecydowanie mniej wydano na nagrody w resorcie rozwoju i technologii - 6 pracowników otrzymało tam łącznie 30,5 tys. zł.
Ale są i takie ministerstwa jak resort infrastruktury czy rolnictwa, które w ogóle nie wypłacały nagród. Z kolei resort rodziny i polityki społecznej przekazał wprost, że "postanowienia ustaw w zakresie funduszu nagród w roku 2021 zostały zawieszone".
Kwota nagród wypłaconych przez ministerstwa może jeszcze znacznie wzrosnąć, bowiem nie wszystkie resorty są skore do odpisywania na pytania o wysokość bonusów.
Jak opisywała Wirtualna Polska, na pytania o nagrody za 2019 rok, wysłane również przez posła Adama Szłapkę jesienią 2020 roku, resort finansów nie odpisał do dzisiaj. W imieniu ministerstwa podsekretarz stanu Piotr Patkowski przedłużał termin udzielenia odpowiedzi dziewięciokrotnie. Ostatni raz w maju ubiegłego roku.
Jeden przepis na nie, ale drugi już uchyla furtkę
Jak ministerstwa uzasadniają przyznanie nagród? Urzędnicy powołują się na wspomnianą wyżej ustawę, która w jednym punkcie mówi o tym, że "w roku 2021 w służbie cywilnej nie tworzy się funduszu nagród", ale w kolejnym zostawia furtkę do przyznania bonusów. "W roku 2021 członkom korpusu służby cywilnej można przyznać nagrodę za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej w ramach posiadanych środków na wynagrodzenia" - czytamy.
"Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił z kolei, że część urzędów wpadła na pomysł ukrycia nagród, wypłacając je jako dodatek. Zgodnie z art. 88 ustawy o służbie cywilnej członek korpusu może otrzymać dodatek zadaniowy za wykonywanie dodatkowych, powierzonych mu przez pracodawcę zadań.
Zdaniem prof. Antoniego Kamińskiego, politologa i socjologa z Polskiej Akademii Nauk, przyznawanie nagród w administracji rządowej powinno być transparentne.
- Problem z przyznawaniem nagród dla urzędników polega na tym, że często jest to ukrywane, a prawdziwe uzasadnienie nie przedostaje się do opinii publicznej. Wolałbym już, żeby wynagrodzenia były wyższe, niż mielibyśmy się dowiadywać co roku, że urzędnicy dostają dodatkowe pieniądze - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Pamiętajmy, że w ubiegłym roku wzrosły pensje sekretarzy i podsekretarzy stanu, a w ministerstwach jest wiele osób, które oprócz pensji i nagród biorą pieniądze za zasiadanie w radach nadzorczych. Podkreślmy, że jedynie za zasiadanie, bo z nadzorowaniem nie ma to nic wspólnego. Racjonalniej byłoby przeznaczyć te pieniądze osobom, które na co dzień pracują przy osobach zarażonych koronawirusem i ratują ludzkie życia - ocenia.