Milczanowski starł się z Wyszkowskim. Goście wyszli we studia
Do ostrej wymiany zdań na antenie Radia Szczecin doszło między działaczami opozycji w PRL: b. ministrem spraw wewnętrznych Andrzejem Milczanowskim i Krzysztofem Wyszkowskim. Poszło o porozumienia, zawarte przy Okrągłym Stole i o ich interpretację. Padły słowa: "Jesteś łajdakiem".
Goście Radia Szczecin rozmawiali o wydarzeniach 4 czerwca; zapoczątkowanych ustaleniami Okrągłego Stołu tzw. częściowo wolnych wyborów z 1989 roku, ale również o tzw. Liście Macierewicza, opublikowanej 25 lat temu, 4 czerwca 1992 roku. Lista, złożona Konwentowi Seniorów Sejmu RP przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza zawierała listę 64 nazwisk członków rządu, którzy mieli być ewidencjonowani przez służby PRL jako tajni współpracownicy. W związku z ujawnieniem tej listy ówczesny prezydent Lech Wałęsa przesłał do Sejmu wniosek o natychmiastowe odwołanie premiera i rządu. Skończyło się to odwołaniem rządu Jana Olszewskiego.
Interpretacja tych właśnie wydarzeń historycznych podzieliła obu rozmówców. Były minister spraw wewnętrznych i działacz opozycji w PRL Andrzej Milczanowski mówił, że porozumienie Okrągłego Stołu z 1989 roku było najważniejszym momentem w najnowszej historii Polski, z którego powinniśmy być dumni. Z kolei członek kolegium IPN, a także działacz antykomunistycznego podziemia Krzysztof Wyszkowski nie zgodził się z nim i przekonywał, że było to rozwiązanie przygotowane przez funkcjonariuszy PRL.
- Jeżeli ktoś mówi o tym, że trzeba było radykalniej, to ja powiem tak: gdzie wyście byli w 1988 roku w sierpniu? Ilu było tych ludzi strajkujących? - pytał Wyszkowskiego Milczanowski. Wyszkowski odpowiedział opisem ówczesnych nastrojów: - Cała Polska była podminowana. Służba Bezpieczeństwa meldowała, że całe społeczeństwo jest podminowane.
- Przede wszystkim nie przerywaj. Zachowuj się - odrzekł Milczanowski, na co Wyszkowski zwrócił się do b. ministra, by "przestał kłamać". Milczanowski przypomniał Wyszkowskiemu jego wypowiedź: - Przestań opowiadać bzdury tutaj. Ja ci przypomnę co ty powiedziałeś, że ci łajdacy okrągłostołowi: Milczanowski, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki i Michnik. Ja ci wtedy odpowiedziałem, że to ty jesteś łajdakiem. I powiem ci jedno: jesteś łajdakiem skończonym! - głośno stwierdził Milczanowski.
Po tym studio opuścił publicysa Piotr Semka. - Bardzo mi przykro. Myślę, że pomysł zaproszenia pana Andrzeja Milczanowskiego nie był fortunny - ocenił. Zaraz potem ze studia wyszedł Wyszkowski: - 4 czerwca 1992 roku trwa. Ci ludzie, którzy zdradzili wtedy Polskę i przywrócili władzę komunistów nad Polską nadal potrafią w Radiu Szczecin gadać. Żegnam Państwa - zakończył Wyszkowski.
Wyszedł również były wiceprezydent Szczecina, działacz opozycji w PRL, Leszek Duklanowski. Jak powiedział, w latach osiemdziesiątych znał Andrzeja Milczanowskiego, ale - dodał - "przede mną siedzi teraz ktoś inny, to nie jest Andrzej Milczanowski z tamtych czasów". - To dziś krajowy obrońca ubeków - skomentował Duklanowski.
Źródło: Radio Szczecin