Mieli wybrać władze regionalnego związku. Skończyło się jatką jak w Sejmie

Śląscy samorządowcy zawiązali porozumienie, które ma przyśpieszyć rozwój regionu. Po latach starań, dzięki decyzji Andrzeja Dudy, związek może zacząć efektywnie działać. Ale do tego potrzebny jest zarząd, którego nie ma, mimo początkowej zgody. Wszystko przez konflikt PiS i PO, który widać w Sejmie, a teraz przenosi się także do samorządów.

Mieli wybrać władze regionalnego związku. Skończyło się jatką jak w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

30.08.2017 | aktual.: 30.08.2017 12:21

Górnośląski Związek Metropolitalny to międzygminny organ obejmujący 41 miast leżących na obszarze Górnego Śląska. Zadaniem GZM jest lepsza współpraca, która ma skutkować szybszym rozwojem wielkomiejskiego ośrodka. We wtorek, 29 sierpnia członkowie zebrali się w Sali Sejmu Śląskiego, aby wybrać władze związku. Sesja została przerwana.

W skład nowo wybranego zarządu miało wchodzić 5 osób, w tym przewodniczący. Gminy podzielono właśnie na pięć regionalnych obszarów, gdzie każda miała wskazywać swojego kandydata. To miało być ułatwieniem dla zrzeszenia i cały trud miał wiązać się jedynie z wyborem przewodniczącego. W efekcie wybór ograniczył do kandydatów z PiS i PO.

Wojna w wymiarze lokalnym

Marszałek Województwa Śląskiego Wojciech Szaługa z Platformy Obywatelskiej, w rozmowie z portalem Silesion.pl, przestrzegał przed dyrektorem generalnym Urzędu Wojewódzkiego Adamem Ostaleckim i posłem Jerzym Polaczkiem z PiS. Uważał, że "ludzie z tej partii dali już wiele dowodów na walkę rządu z samorządem".

Ostatecznie jako przewodniczącego zgłoszono Marcina Krupę, zaproponowanego przez burmistrza Radzionkowa. Krupa miał gwarantować podporządkowanie metropolii wpływom PiS. Wsparcia udzieliła mu nawet premier Beata Szydło. Ale dzięki mechanizmowi podwójnej większości nie został jednak wybrany. Wtedy do akcji miał wkroczyć prezydent Tychów, Andrzej Dziuba z PO. Jednak samorządowcy nie zdążyli go zgłosić.

Ustawa metropolitalna pod znakiem zapytania?

Wybór przewodniczącego okazał się kompletnym fiaskiem. Sesja miała być formalnością, a nieoczekiwanie została przerwana. Zdecydował o tym marszałek senior Joachim Bargiel, wójt Gierałtowic. Co ciekawe przyznał, że gdyby Krupę wybrano przewodniczącym GZM, to wtedy nie przerwałby sesji. Kolejna odbędzie się dopiero po dwóch tygodniach, czyli 12 września.

Do tego czasu trwają rozmowy zakulisowe, aby pogodzić wszystkich zainteresowanych. Jeśli nie, to ustawa metropolitalna, którą podpisał Andrzej Duda, może zostać znowelizowana. Metropolia formalnie powstała 1 lipca 2017r., a zacznie działać od 1 stycznia 2018r.

Źródło: Silesion.pl/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)