Mieli kontrolować dom, w którym maltretowano dzieci. Niczego złego się nie dopatrzyli

Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Suchej Beskidzkiej przyznał, że o nieprawidłowościach w domu pomocy społecznej w Jordanowie, gdzie zakonnice miały się znęcać nad podopiecznymi, dowiedział się od dziennikarza Wirtualnej Polski. A służby wojewody małopolskiego podczas kontroli znalazły tylko braki w dokumentach.

Piekło u zakonnic. Horror dzieci w DPS pod KrakowemPiekło u zakonnic. Horror dzieci w DPS pod Krakowem
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Maciej Stanik
Szymon JadczakDariusz Faron

W poniedziałek opisaliśmy koszmar dzieci z domu pomocy społecznej w Jordanowie, prowadzonego przez zakon sióstr prezentek. Z relacji byłych pracowników, podopiecznych oraz ich rodziców wynika, że w domu dla dziewczynek z niepełnosprawnością intelektualną od lat dochodziło do przypadków przemocy psychicznej, bicia dzieci, wyzywania ze strony zakonnic i części świeckiego personelu.

Zamykanie w klatce. Horror dzieci w Jordanowie pod Krakowem

Dyrektor dowiaduje się od dziennikarzy

Ośrodek w Jordanowie jest finansowany przez państwo i nadzorowany przez Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej oraz Urząd Wojewódzki w Krakowie. W jaki sposób sprawuje się kontrolę nad placówką? Kiedy odbyła się ostatnia kontrola? Kto konkretnie za nią odpowiada? Pytania do starostwa, Urzędu Wojewódzkiego oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Suchej Beskidzkiej wysłaliśmy we wtorek 7 czerwca.

Odpowiedzi od Krzysztofa Cieżaka, dyrektora PCPR w Suchej Beskidzkiej, otrzymaliśmy po sześciu dniach, w poniedziałek przed godz. 11, czyli już po publikacji tekstu. Wynika z nich, że w związku z epidemią Covid-19 w latach 2020 i 2021 kontrole w DPS-ie w ogóle się nie odbywały. "W okresie pandemii PCPR utrzymywał na bieżąco kontakt telefoniczny oraz mailowy. DPS składał na bieżąco sprawozdania z działalności i stosował się do wytycznych dot. postępowania w czasie epidemii" - informuje Cieżak.

Właściwą kontrolę DPS-u w Jordanowie zaplanowano dopiero na jesień 2022 r. Ale w czerwcu zdecydowano się na kontrolę doraźną. Pracownicy z Suchej Beskidzkiej udali się do Jordanowa w ubiegły czwartek. Dlaczego?

"W latach 2020-2021 nie było sygnałów dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu DPS, natomiast w roku 2022 otrzymaliśmy maila od Pana dotyczącego funkcjonowania DPS w Jordanowie i podczas rozmowy z s. Dyrektor (Bronisławą G. - red.) uzyskano informację dotyczącą prowadzonego przez odpowiednie służby postępowania w sprawie jednej z sióstr pracujących w DPS" - poinformował nas Czyżak. Czyli kontrola zaczęła się dwa dni po naszym mailu z pytaniami dotyczącymi nieprawidłowości w Jordanowie. Na razie nie wiadomo, co stwierdzili urzędnicy, bo protokół z ostatniej kontroli jest w trakcie opracowywania.

Ale wiadomo, że PCPR nie miał żadnych zastrzeżeń do sióstr, bo "po poprzednich kontrolach nie wydano zaleceń pokontrolnych".

Uchwałą zarządu powiatu suskiego zakon prezentek dostał w 2022 r. milion złotych na prowadzenie DPS-u.

Ludzie wojewody mają zastrzeżenia. Do dokumentów

W poniedziałek wieczorem - po wielu monitach - na pytania dotyczące Jordanowa odpowiedziała rzecznik wojewody małopolskiego Joanna Paździo. I jak wynika z jej maila, służby podległe Łukaszowi Kmicie również przez dwa lata nie dostrzegły m.in. zamykania dzieci w klatce, wiązania oraz bicia podopiecznych.

Z maila od rzeczniczki wynika, że DPS w latach 2020-2022 kontrolowany był dwa razy - w obu przypadkach po otrzymaniu sygnałów o nieprawidłowościach. Pierwszy raz - latem 2020. Zalecenia pokontrolne dotyczyły wtedy jedynie braków w dokumentacji stosowania przymusu bezpośredniego oraz przeszkolenia pracowników stosujących przymus bezpośredni. Rekomendowano też zatrudnienie w domu pomocy społecznej psychologa.

Druga kontrola zaczęła się 3 czerwca i trwa do dziś. Jej częścią są niezapowiedziane wizje lokalne, analiza materiału, przesłuchanie świadków. "Ze względu na fakt, iż czynności kontrolne są niezapowiedziane, dla dobra kontroli nie będziemy podawać szczegółów do momentu jej zakończenia. Wizja lokalna - niezapowiedziana - odbywa się np. dzisiaj, a pierwsza odbyła się 3 czerwca" - przekazała nam Joanna Paździo.

Szymon Jadczak

szymon.jadczak@grupawp.pl

Dariusz Faron

dariusz.faron@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja