Mieli kontrolować dom, w którym maltretowano dzieci. Niczego złego się nie dopatrzyli
Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Suchej Beskidzkiej przyznał, że o nieprawidłowościach w domu pomocy społecznej w Jordanowie, gdzie zakonnice miały się znęcać nad podopiecznymi, dowiedział się od dziennikarza Wirtualnej Polski. A służby wojewody małopolskiego podczas kontroli znalazły tylko braki w dokumentach.
W poniedziałek opisaliśmy koszmar dzieci z domu pomocy społecznej w Jordanowie, prowadzonego przez zakon sióstr prezentek. Z relacji byłych pracowników, podopiecznych oraz ich rodziców wynika, że w domu dla dziewczynek z niepełnosprawnością intelektualną od lat dochodziło do przypadków przemocy psychicznej, bicia dzieci, wyzywania ze strony zakonnic i części świeckiego personelu.
Informacje Wirtualnej Polski potwierdziła prokuratura. Siostra dyrektor usłyszała zarzut utrudniania śledztwa, a jedna z sióstr zarzut znęcania się nad dziećmi oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednej z małoletnich podopiecznych.
Zamykanie w klatce. Horror dzieci w Jordanowie pod Krakowem
Dyrektor dowiaduje się od dziennikarzy
Ośrodek w Jordanowie jest finansowany przez państwo i nadzorowany przez Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej oraz Urząd Wojewódzki w Krakowie. W jaki sposób sprawuje się kontrolę nad placówką? Kiedy odbyła się ostatnia kontrola? Kto konkretnie za nią odpowiada? Pytania do starostwa, Urzędu Wojewódzkiego oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Suchej Beskidzkiej wysłaliśmy we wtorek 7 czerwca.
Odpowiedzi od Krzysztofa Cieżaka, dyrektora PCPR w Suchej Beskidzkiej, otrzymaliśmy po sześciu dniach, w poniedziałek przed godz. 11, czyli już po publikacji tekstu. Wynika z nich, że w związku z epidemią Covid-19 w latach 2020 i 2021 kontrole w DPS-ie w ogóle się nie odbywały. "W okresie pandemii PCPR utrzymywał na bieżąco kontakt telefoniczny oraz mailowy. DPS składał na bieżąco sprawozdania z działalności i stosował się do wytycznych dot. postępowania w czasie epidemii" - informuje Cieżak.
Właściwą kontrolę DPS-u w Jordanowie zaplanowano dopiero na jesień 2022 r. Ale w czerwcu zdecydowano się na kontrolę doraźną. Pracownicy z Suchej Beskidzkiej udali się do Jordanowa w ubiegły czwartek. Dlaczego?
"W latach 2020-2021 nie było sygnałów dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu DPS, natomiast w roku 2022 otrzymaliśmy maila od Pana dotyczącego funkcjonowania DPS w Jordanowie i podczas rozmowy z s. Dyrektor (Bronisławą G. - red.) uzyskano informację dotyczącą prowadzonego przez odpowiednie służby postępowania w sprawie jednej z sióstr pracujących w DPS" - poinformował nas Czyżak. Czyli kontrola zaczęła się dwa dni po naszym mailu z pytaniami dotyczącymi nieprawidłowości w Jordanowie. Na razie nie wiadomo, co stwierdzili urzędnicy, bo protokół z ostatniej kontroli jest w trakcie opracowywania.
Ale wiadomo, że PCPR nie miał żadnych zastrzeżeń do sióstr, bo "po poprzednich kontrolach nie wydano zaleceń pokontrolnych".
Uchwałą zarządu powiatu suskiego zakon prezentek dostał w 2022 r. milion złotych na prowadzenie DPS-u.
Ludzie wojewody mają zastrzeżenia. Do dokumentów
W poniedziałek wieczorem - po wielu monitach - na pytania dotyczące Jordanowa odpowiedziała rzecznik wojewody małopolskiego Joanna Paździo. I jak wynika z jej maila, służby podległe Łukaszowi Kmicie również przez dwa lata nie dostrzegły m.in. zamykania dzieci w klatce, wiązania oraz bicia podopiecznych.
Z maila od rzeczniczki wynika, że DPS w latach 2020-2022 kontrolowany był dwa razy - w obu przypadkach po otrzymaniu sygnałów o nieprawidłowościach. Pierwszy raz - latem 2020. Zalecenia pokontrolne dotyczyły wtedy jedynie braków w dokumentacji stosowania przymusu bezpośredniego oraz przeszkolenia pracowników stosujących przymus bezpośredni. Rekomendowano też zatrudnienie w domu pomocy społecznej psychologa.
Druga kontrola zaczęła się 3 czerwca i trwa do dziś. Jej częścią są niezapowiedziane wizje lokalne, analiza materiału, przesłuchanie świadków. "Ze względu na fakt, iż czynności kontrolne są niezapowiedziane, dla dobra kontroli nie będziemy podawać szczegółów do momentu jej zakończenia. Wizja lokalna - niezapowiedziana - odbywa się np. dzisiaj, a pierwsza odbyła się 3 czerwca" - przekazała nam Joanna Paździo.
Szymon Jadczak
szymon.jadczak@grupawp.pl
Dariusz Faron
dariusz.faron@grupawp.pl