Mieli być stolicą Noworosji. Nie wyszło, więc Kreml przypuszcza bestialskie ataki

To miasto miało być perłą podbitych terenów i stolicą Noworosji. Jednak Ukraińcy nie pozwolili na to, a nawet zaczęli usuwać ślady po rosyjskiej historii. To jedno z prawdopodobnych wyjaśnień, dlaczego Kreml zdecydował się na ataki dewastujące Odessę. Atak dronów wywołał olbrzymie pożary.

Pożar po ataku na Odessę.
Pożar po ataku na Odessę.
Źródło zdjęć: © Kremlin, X | wp.pl
Tomasz Molga

- Bardzo ciężko mi odpowiedzieć, wyjaśnić sens tych ataków. Wojna w Odessie? Były okresy, że wydawała się tak odległa, jakby toczono ją w innym państwie - mówi WP Borys Tynka, polski przewodnik i autor książek o historii miasta.

- Może to trochę zemsta za postawę mieszkańców Odessy. Putin naprawdę przez długie lata uważał Odessę za miasto rosyjskie. Zresztą miała być częścią Noworosji i jej stolicą. On do dzisiaj nie może zapomnieć wydarzeń z 2 maja 2014 roku (red. chodzi o walki uliczne z separatystami) Gdyby nie mieszkańcy Odessy, to miasto już dawno zmieniłoby się w terytorium okupowane przez Rosję - komentuje.

18 marca przed rozmową Donalda Trumpa z Władimirem Putinem gazeta "The New York Times" opisała obawy współpracowników prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego co do losów Odessy. Według nieoficjalnych źródeł, Trump rozważał wtedy zgodę na przekazanie portu w Odessie Rosji. Obok innych ustępstw terytorialnych miał być to jeden z warunków zawieszenia broni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedziliśmy wyjątkowy schron w Białymstoku. "Jeden z lepiej utrzymanych"

Borys Tynka wskazał jeszcze jeden powód rosyjskiej zemsty na Odessie. W 2024 roku władze przystąpiły do akcji usuwania symboli rosyjskiej historii miasta. Na Placu Katarzyny, gdzie niegdyś stał pomnik Katarzyny II, na cokole zatknięto flagę Ukrainy. Kojarzona z Rosją ulica Jekateryńska została zmieniona na Europejską, a ulicę rosyjskiego poety Puszkina zmieniono na Włoską. Pomnik Puszkina jeszcze stoi.

- Zdarzało się w 2024 r., że Rosjanie atakując rakietami i dronami potrafili wyłączyć w mieście prąd czy ogrzewanie. Ale ten ostatni atak, to pierwszy na taką skalę. Wydaje mi się, że Rosjanie zmienili taktykę. Wysyłają więcej dronów, aby obronie przeciwlotniczej utrudnić ich zestrzelenie. Obrońcy po prostu nie nadążają - opisuje nasz rozmówca.

Fala ataków na Odessę. Rosja próbuje sparaliżować kluczowy port Ukrainy

W nocy z 19 na 20 marca 2025 roku rosyjskie wojska przeprowadziły jeden z najcięższych ataków na Odessę od początku roku. Według ukraińskiego dowództwa operacyjnego "Południe" oraz relacji mieszkańców, miasto zostało zaatakowane dronami Shahed oraz rakietami manewrującymi Kalibr wystrzelonymi z okrętów stacjonujących na Morzu Czarnym. Celem były obiekty infrastruktury portowej oraz magazyny paliw, ale pożary objęły całe ulice z domami i sklepami.

Ukraińskie siły powietrzne poinformowały czwartek i piątek, że nad miastem i obwodem odeskim zestrzelono 18 z 24 wycelowanych dronów oraz cztery z sześciu rakiet. Mimo to atak wyrządził poważne szkody. Wybuchy były słyszalne w rejonie portu oraz w dzielnicy przemysłowej. Uszkodzone zostały magazyny paliwa, co doprowadziło do dużego pożaru, który strażacy gasili przez kilka godzin.

- Celem Rosjan jest całkowite sparaliżowanie zdolności eksportowych Ukrainy oraz utrudnienie transportu zboża i paliwa. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której korzystanie z odeskich portów stanie się niemożliwe - powiedział w rozmowie z portalem Dumskaja.net przedstawiciel ukraińskich służb ratunkowych. W wyniku ostrzału rannych zostało co najmniej 11 osób, dwie są w stanie ciężkim. Lokalne media, w tym Odessa Online, podają, że odłamki rakiet uszkodziły także budynki mieszkalne w jednej z dzielnic miasta.

Wojna była gdzieś indziej

W Odessie panuje atmosfera pozwalająca uwierzyć, że wojna toczy się w zupełnie innym kraju, uważa Borys Tynka. Tak opisuje życie codzienne w mieście.

Ulica Deribasowska – główny deptak Odessy żyje śmiechem i zabawą, podobnie jak żyła przed wojną, z tym że tłumów na ulicy nie widać. Znajdują się na niej dziesiątki barów i kawiarni. W wielu z nich można zobaczyć tańczącą młodzież. W kilku miejscach stoją uliczni muzycy, którzy bardzo często swoją muzyką zagłuszają dźwięk syreny alarmowej.

Borys Tynkaprzewodnik po Odessie

Barykady zostały rozebrane przed słynnym odeskim Teatrem Opery i Baletu. Spektakle odbywają się w nim praktycznie codziennie. Aktualny repertuar można zobaczyć na stronie internetowej teatru. - Należy pamiętać, że podczas alarmu powietrznego spektakl zostaje przerwany, a aktorzy wraz z publicznością schodzą do schronów. Po zakończeniu alarmu wszyscy mogą wrócić ponownie na salę - dodaje polski przewodnik.

Dlaczego Rosja atakuje Odessę?

Odessa od początku wojny jest jednym z głównych celów rosyjskich ataków. Miasto pełni kluczową rolę w ukraińskim systemie transportowym – przez jego porty odbywa się znaczna część eksportu zboża oraz dostawy zachodniej pomocy wojskowej. Po wycofaniu się Rosji z tzw. "umowy zbożowej w 2023 roku, Odessa stała się jeszcze bardziej strategicznym punktem na mapie wojny.

Jak podkreśla portal Suspilne, rosyjska strategia ma na celu zniszczenie ukraińskiej infrastruktury portowej, by uniemożliwić Ukrainie dalszy eksport przez Morze Czarne. Ataki na Odessę są także elementem szerszej strategii nacisku na Zachód – Rosja liczy, że zablokowanie ukraińskiego eksportu wywoła presję na USA i UE, aby złagodziły sankcje wobec Kremla.

Reakcja Ukrainy i Zachodu

Ukraińskie władze zapowiedziały, że nie pozostawią ataku bez odpowiedzi. Dowództwo operacyjne "Południe" poinformowało, że w nocy z 20 na 21 marca ukraińskie drony zaatakowały rosyjskie magazyny paliw w Sewastopolu, co ma być odpowiedzią na ataki na Odessę.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeba, zaapelował do partnerów międzynarodowych o pilne dostawy systemów obrony przeciwlotniczej.

- Rosja celowo uderza w infrastrukturę cywilną i blokuje ukraiński eksport. Potrzebujemy więcej systemów Patriot i większego wsparcia dla naszej obrony powietrznej - powiedział Kułeba w rozmowie z portalem Ukrainska Pravda. Jego zdaniem, ataki na Odessę pokazują, że Rosja nie zamierza rezygnować z wojny gospodarczej przeciwko Ukrainie.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie