Tragiczne pożary w Korei Południowej. Zginęło dwóch strażaków
W Korei Południowej wybuchło ponad 30 pożarów, które zabiły dwóch strażaków. Porywisty wiatr utrudnia walkę z ogniem, a poszukiwania dwóch zaginionych osób trwają.
Co musisz wiedzieć?
- Ponad 30 pożarów wybuchło w Korei Południowej, głównie w południowych regionach, takich jak prowincja Gyeongsang Południowy.
- Zginęło dwóch strażaków, a poszukiwania dwóch zaginionych osób, w tym strażaka i pracownika rządowego, nadal trwają.
- Ewakuowano ponad 400 osób, które zostały umieszczone w schronach tymczasowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie na prywatnej posesji. Zatrzymano sześć osób
Jakie są skutki pożarów?
Według agencji Associated Press, w sobotę w Korei Południowej wybuchło ponad 30 pożarów. Największe z nich miały miejsce w południowych regionach kraju, w tym w prowincji Gyeongsang Południowy. W wyniku zagrożenia ewakuowano ponad 400 osób, które znalazły schronienie w tymczasowych ośrodkach.
Jakie działania podjęto?
W pożarach zginęło dwóch strażaków, a poszukiwania dwóch zaginionych osób, w tym strażaka i pracownika rządowego, nadal trwają. Zostali oni uwięzieni przez szybko rozprzestrzeniające się płomienie, które napędzał silny wiatr. Pełniący obowiązki premiera Choi Sang-mok zaapelował do strażaków o ugaszenie największych pożarów przed zachodem słońca.
Jakie są wyzwania w walce z ogniem?
Korea Forest Service poinformowała, że pożar w prowincji Gyeongsang Południowy strawił ponad 500 hektarów lasów. W akcji gaśniczej bierze udział prawie 1600 strażaków, 35 śmigłowców gaśniczych i dziesiątki pojazdów. Mimo to, pożar udało się opanować zaledwie w 35 proc. Silny wiatr utrudnia gaszenie, powodując szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
Jakie są dalsze konsekwencje?
Pożary spowodowały również zamknięcie kilku odcinków autostrad w południowo-wschodniej części kraju, w tym jednej łączącej miasta Ulsan i Busan. Sytuacja jest dynamiczna, a służby kontynuują walkę z żywiołem.
Czytaj także:
Źródło: TVN24