Miedwiediew świadkiem "niewiarygodnie okropnych" sytuacji. Kripos zbiera dowody
Były dowódca rosyjskiej grupy Wagnera, który uciekł do Norwegii, opowiedział o tym, jak był świadkiem zastrzelenia niektórych swoich towarzyszy podczas próby ucieczki z linii frontu w Ukrainie. Informacje o tym zdarzeniu przekazał jego norweski prawnik cytowany przez agencję Reutera.
Andriej Miedwiediew, który uciekł z Rosji, przekraczając granicę rosyjsko-norweską 13 stycznia, powiedział, że boi się o swoje życie po tym, jak był świadkiem zabijania i złego traktowania rosyjskich jeńców wywożonych na Ukrainę, by walczyć w szeregach Grupy Wagnera.
Świadek "niewiarygodnie okropnych" sytuacji
Miedwiediew mieszka w tajnym miejscu w rejonie Oslo po tym, jak w środę został zwolniony z aresztu po "nieporozumieniu" z policją w sprawie środków podjętych w celu zapewnienia mu bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierze z Białorusi? Gen. Skrzypczak o Łukaszence
Jego prawnik Brynjulf Risnes powiedział Reutersowi, że Miedwiediew był świadkiem "niewiarygodnie okropnych" sytuacji, gdy walczył z Wagnerem zeszłej jesieni.
Był świadkiem "strzelania do swoich towarzyszy, ponieważ próbowali uciec" – powiedział Risnes w wywiadzie, powołując się na Miedwiediewa. Rosjanin "powoli godził się z tym, co się dzieje", dodał jego prawnik.
Kripos zbiera dowody. Chodzi o zbrodnie wojenne
- Jego życie było chaotyczne, niebezpieczne i bardzo stresujące przez bardzo długi czas - powiedział Risnes, "szczególnie oczywiście jesienią, kiedy był w Ukrainie z grupą Wagnera". - Ale oczywiście jego życie też nie było łatwe wcześniej - dodał.
Tysiące ukraińskich cywilów zostało zabitych, miliony wysiedlonych, a miasta obrócone w gruzy od czasu inwazji sił rosyjskich na Ukrainę 11 miesięcy temu.
Kripos, norweska krajowa policja kryminalna, która jest odpowiedzialna za prowadzenie dochodzeń w sprawie zbrodni wojennych. Śledczy zbierają od Miedwiediewa zeznana. Szczegółowo dopytują, co działo się w Ukrainie.
Kripos jest częścią projektu mającego na celu zbadanie zbrodni wojennych w Ukrainie. Zespół prowadzony jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski