Międlar oburzony po zatrzymaniu w Londynie. "Imamów się wpuszcza..."
Były ksiądz katolicki i aktywista narodowy Jacek Międlar został zatrzymany przez brytyjskie służby graniczne na lotnisku Luton pod Londynem. Swoje oburzenie wyrażał w mediach społecznościowych. Zarzucał, że do Wielkiej Brytanii wpuszcza się muzułmanów, a odmawia się tego prawa Polakom.
Według nagrań zamieszczonych na Facebooku Międlarowi w momencie zatrzymania towarzyszyło dwóch innych mężczyzn. Według informacji PAP są to: Piotr Rybak, w przeszłości prawomocnie skazany na trzy miesiące więzienia za spalenie kukły Żyda podczas manifestacji Obozu Radykalno-Narodowego (wykonanie wyroku zostało wstrzymane; sąd penitencjarny rozpatrzy jego wniosek o dozór elektroniczny 26 czerwca), oraz Krzysztof Małkiewicz.
Międlar, Rybak i Małkiewicz mieli wziąć udział w sobotę w antymuzułmańskiej demonstracji w Birmingham, zorganizowanej przez radykalnie prawicowy ruch Britain First (BF), który zasłynął w przeszłości m.in. planem wprowadzenia "chrześcijańskich patroli" w miejscowościach, w których mieszka także mniejszość muzułmańska.
W programie wyborczym BF podkreślono, że członkowie partii są "przeciwko doktrynie i religii islamu (...), która promuje nienawiść, przemoc i nietolerancję", oraz chcą "ochronić ten kraj przed politycznie poprawnym multikulturowym szaleństwem Unii Europejskiej".
Pytane w piątek o planowany przyjazd Międlara, brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że nie komentuje pojedynczych przypadków, jednak "oczekuje, że osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii będą szanowały nasze wspólne wartości". "Minister spraw wewnętrznych (Amber Rudd) ma uprawnienia do zablokowania wjazdu danej osoby, jeśli uważa, że jej obecność w Wielkiej Brytanii nie służy dobru publicznemu" - dodano.
O zatrzymanie Międlara i Rybaka apelowała także m.in. brytyjska organizacja Hope Not Hate walcząca z mową nienawiści.
Międlar oburzony
Zatrzymanie zdecydowanie zirytowało byłego księdza. Znany ze skrajnie narodowych poglądów, Międlar relacjonował zatrzymanie w internecie. - Imamów się wpuszcza, ci którzy są inicjatorami ataków terrorystycznych, są wpuszczani, są zapraszani. Taka jest właśnie lewicowa poprawność. Ci, którzy chcą głosić Chrystusa, ci którzy chcą głosić prawdę, są dyskryminowani. Absolutnie nie do przyjęcia - krytykował na Facebooku.
Ostatecznie były duchowny musiał wrócić do Polski. "Wracamy do Warszawy! Terroryści mile widziani, chrześcijanie i prawica uznani za poważne zagrożenie! Absurd!" - pisał później.
Ponowne zatrzymanie
Międlar został także zatrzymany w lutym br., kiedy odmówiono mu wjazdu do Wielkiej Brytanii na lotnisku Londyn Stansted i zmuszono do powrotu do Polski.
"Uważamy, że planowane przez Pana działania w Wielkiej Brytanii stanowią poważne zagrożenie dla społeczeństwa i mogą zwiększyć napięcia między lokalnymi społecznościami" - napisały wówczas służby graniczne w oficjalnym liście, tłumacząc przyczyny decyzji.
Jak dodano, "dostępne informacje potwierdzają, że wcześniej angażował się Pan w (radykalnie prawicowe - red.) działania w Polsce, które skutkowały zakłóceniem porządku publicznego na dużą skalę i zwiększonymi napięciami społecznymi".
Kontrowersyjne wypowiedzi
W kwietniu 2016 roku ksiądz Międlar odprawiał mszę świętą z okazji obchodów 82. rocznicy powstania Obozu Radykalno-Narodowego w Białymstoku. Jak podawały regionalne media, w kazaniu nazwał on narodowo-katolicki radykalizm "chemioterapią dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski".
Po tych uroczystościach ks. Międlar dostał od przełożonych całkowity zakaz wystąpień publicznych. Pod koniec września 2016 roku wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy.
W listopadzie 2016 roku podczas przemówienia we Wrocławiu nawoływał do wojny z "lewactwem, żydostwem i komunizmem, które wciąż panoszy się po naszej ojczyźnie". - Czy to przypadek, że Mark Zuckerberg (współzałożyciel Facebooka - red.) jest Żydem i kasuje patriotyczne, katolickie i narodowe profile? Czy to jest przypadek? - pytał.
Na swojej stronie internetowej ostatnio oskarżał Episkopat Polski o "zdradę Polski" i "rękami Caritasu sprowadzanie do Polski islamistów".
Źródło: PAP, Twitter, Facebook, WP Wiadomości