Zablokował nocną prohibicję. Sam alarmował o libacjach
Jarosław Szostakowski, przewodniczący warszawskiego klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, stał się głównym inicjatorem blokowania nocnej prohibicji w Warszawie. Jednocześnie sam wcześniej alarmował w ratuszu, że w Warszawie regularnie dochodzi do uciążliwych libacji, wiążących się z hałasem i bójkami.
Co musisz wiedzieć?
- Jarosław Szostakowski, przewodniczący warszawskich radnych KO, był kluczową postacią w zablokowaniu nocnej prohibicji w Warszawie, mimo wcześniejszych alarmów o problemach z nocną sprzedażą alkoholu.
- Rada Warszawy miała wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu w nocy w całym mieście, ale ostatecznie ograniczono go do pilotażu w dwóch dzielnicach.
- Prezydent Warszawy wskazał, że miasto nie ma prawnych możliwości ograniczenia liczby sklepów z alkoholem poza wprowadzeniem ogólnomiejskiego zakazu.
Jarosław Szostakowski, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, odegrał kluczową rolę w zablokowaniu nocnej prohibicji w Warszawie. Jak się okazuje, kilkanaście dni przed głosowaniem złożył interpelację, w której alarmował o problemach związanych z nocną sprzedażą alkoholu na Pradze-Południe. Szostakowski powoływał się na skargi mieszkańców dotyczące głośnych libacji, bójek i hałasu.
Podziały w Polsce 2050? Zapytaliśmy w Sejmie o decyzję Hołowni
Przeczytaj także: Przyznał się do problemu z alkoholem. Mówi, co sądzi o prohibicji
Niezrozumiała gra Szostakowskiego
W interpelacji radny wskazywał na "wyjątkowo uciążliwą sytuację" związaną z "wyjątkowo dużą koncentracją punktów sprzedaży alkoholu" przy ul. Abrahama 1. Wśród problemów wymieniał:
- głośne libacje alkoholowe trwające do późnych godzin nocnych;
- akty agresji i bójki;
- załatwianie potrzeb fizjologicznych w przestrzeni publicznej;
- permanentny hałas, zmuszający mieszkańców do zamykania okien.
Szostakowski domagał się od prezydenta Warszawy cofnięcia koncesji i ograniczenia liczby całodobowych sklepów z alkoholem. Jednocześnie zablokował wprowadzenie ogólnomiejskiego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy, proponując pilotaż tylko w Śródmieściu i na Pradze-Północ.
Przeczytaj także: Byli przeciw, przejrzeli na oczy, już są "za". Wielka zmiana w Koalicji Obywatelskiej
Nocna prohibicja w Warszawie
Prezydent Warszawy odpowiedział, że miasto nie ma możliwości prawnych, by regulować koncentrację sklepów z alkoholem.
"Miasto nie może prawnie regulować nasycenia sklepów alkoholem na danym obszarze. Prezydent nie może odmówić koncesji, jeśli przedsiębiorca spełnia formalne wymogi. Co więcej, Ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie warunkuje wydania zezwolenia na sprzedaż od sprawdzenia komfortu życia mieszkańców" - czytamy w odpowiedzi ratusza.
Cofnięcie koncesji jest możliwe tylko w ściśle określonych przypadkach, np. gdy sprzedawca nie powiadamia służb o problemach. W przypadku ul. Abrahama 1 nie stwierdzono podstaw do cofnięcia, bo nie było nielegalnej sprzedaży. Jedynym skutecznym narzędziem pozostaje ogólnomiejski zakaz nocnej sprzedaży alkoholu, który został zablokowany przez klub Szostakowskiego.
Źródło: Życie Warszawy
Przeczytaj także: Zwrot ws. nocnej prohibicji w Warszawie. Tusk zabrał głos