Michnika pytali, czy przeprosi za brata. Jarosław Kurski: "Ja bym przeprosił"
Podczas czwartkowych protestów przeciw uchwalaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym wystąpił Jarosław Kurski. Pierwszy zastępca red. naczelnego "Gazety Wyborczej" odniósł się do pytań kierowanych pod adresem Adama Michnika. I zapowiedział, że on by za swojego brata przeprosił.
- Pytają czy on [Adam Michnik - przyp. red.] przeprosi za brata. Ale gdyby mnie zaczepili, to ja bym przeprosił - mówił ze sceny Jarosław Kurski. Wicenaczelny "Gazety Wyborczej" tą wypowiedzią wywołał aplauz wśród protestujących przed Sądem Najwyższym. Bratem Jarosława jest oczywiście Jacek Kurski, prezes TVP.
- Kochani, ten dzisiejszy przemarsz, to było przejście Polaków przez Morze Czerwone - kontynuował Jarosław Kurski. - My dzisiaj ustanawiamy nową republikę. My dzisiaj bronimy niezależnego, niezawisłego sądu - mówił do zgromadzonego tłumu. - Ci dzielni sędziowie potrzebują wsparcia i wy je dajecie. Dziękuję wam za to!