Mężczyzna miał siedzieć w więzieniu. Jego zwłoki znaleziono w studni
Mieszkanka wsi Wereszczyn (woj. lubelskie) znalazła kilka kroków od domu zwłoki swojego partnera. Śmierć mężczyzny nastąpiła najprawdopodobniej w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w studni w Wereszczynie, od dawna miał kłopoty z prawem. We wsi nie widziano go od dłuższego czasu. Jego partnerka była przekonana, że ten odsiaduje w więzieniu wyrok za pobicie sąsiada. Tymczasem spoczywał w studni kilka kroków od miejsca zamieszkania - podaje dziennikwschodni.pl.
Kiedy strażacy wyciągnęli zwłoki mężczyzny, te były już w stanie daleko posuniętego rozkładu. Na miejscu zdarzenia pojawili się także prokurator i policyjny technik. Śledczy wyjaśniają okoliczności sprawy. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. Sąsiedzi pary mówili, że ofiara razem z partnerką lubili przesiadywać na studni i ostrzegali ich, że może dojść do tragedii.
Źródło: dziennikwschodni.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl